Lubicie czytać political fiction? Ja od czasu do czasu dla zmiany klimatów czytelniczych sięgam po tego typu literaturę, choć wiem, że pewnie będzie mi podnosiła i tak już zbyt wysokie ciśnienie.
Czytając Prezydenta poznajemy historię Jacka Liszewskiego od czasów jego licealnych problemów z nauką i zachowaniem aż po start w wyborach prezydenckich. Historia przedstawia polityczne intrygi, przekręty, hipokryzję, parcie na władzę. To świat wielkich pieniędzy, fałszu, obłudy, brudu i niszczenia życia przeciwników.
O ile Freak Fighter czytało mi się nawet dobrze, to ta pozycja w ogóle mnie do siebie nie przekonała. Przede wszystkim, by uzyskać głębię wydarzeń, powinna być trochę dłuższa niż 170 stron. Pod względem stylistycznym bardziej przypomina szkolne opowiadanie niż powieść. Ponadto język zbyt prosty, dialogi sztywne, bohaterowie płascy, bez jakiejkolwiek ikry. Wydarzenia opisane bez polotu, jednowymiarowo. Zakończenie przewidywalne, no ale chyba inne być nie mogło. Nie żałuję, że przeczytałam, bo lubię poznawać twórczość nowych autorów, ale tym razem nie zaiskrzyło.