Potwory z Diablaka

Dalszy ciąg wakacji z Koszmarkiem, wesoła rodzina trafia na kemping u podnóża Diablaka. Postanawiają sprawdzić kilka hipotez na temat tego, co właściwie dzieje się na tej górze, że jest tak niezwykła. Przy pierwszej próbie podejścia na szczyt przekonują się na sobie, że góra wcale nie ma ochoty przywitać ich przyjaźnie, a wręcz robi wszystko, by się ich pozbyć - ale to oczywiście nie zniechęca Leny i Kacpra, którzy obserwują innych mieszkańców kempingu (niektórzy zachowują się bardzo podejrzanie), zaprzyjaźniają się z Lubką i w końcu rozwiązują zagadkę.
O ile w poprzednim tomie rozwiązanie było, no, powiedzmy że naukowe, choć opakowane w rozmaite dziwności, o tyle tu autorka idzie w ciekawą historię, której jednak bliżej do fantastyki, niż do nauki. Co nie przeszkadza, że czyta się niezwykle sympatycznie, a że załoga Koszmarka wybiera się w kolejne miejsce, to bardzo jestem ciekawa, co wydarzy się w kolejnym tomie.