Edyta Świętek jest jedną z najbardziej poczytnych polskich pisarek, która w swoim literackim dorobku ma wiele powieści, a jej specjalnością są sagi, choć oczywiście nie tylko, lecz myślę, że akurat o tym sami doskonale wiecie.
Dokładnie miesiąc temu w ręce czytelników trafił pierwszy tom najnowszej sagi tj. Sagi Sandomierskiej (cykl Sandomierskie Wzgórza), a jego tytuł to „Potomkowie złych ludzi”.
Poznajemy w niej Eustachego, który po latach wojennej tułaczki powraca do Sandomierza, nosząc w sobie nie tylko wojenne razy, ale pewną głęboko skrywaną tajemnicę. Los stawia na jego drodze Michała Zdunka zwanego Zadziorem oraz jego matkę Małgorzatą, u których początkowo znajduje schronienie, gdyż uratował Michała z łap bandy Ryżego, o której także poczytacie w tej książce.
Autorka ukazuje również perypetie rodziny Małotów. Ignacy i Barbara utracili syna, a pozostały na ich utrzymaniu dwie córki Marcjanna i Alina. W przypływie rozpaczy ojciec sprzedaje rodzinny biznes i kamienicę sądząc, że dziewczęta absolutnie nie nadają się do przejęcia po nim schedy.
Ambitna Macysia próbuje odzyskać rodzinne dobra, natomiast Alina marzy o tym, by zostać nauczycielką i podkochuje się w sąsiedzie – rówieśniku Józku. Dola sióstr zdecydowanie nie należy do lekkich, a życie, jak przekonacie się czytając powieść nadal nie będzie ich oszczędzało…
Co się wydarzy? – odpowiedzi szukajcie na kartach opowieści.
Intrygującym wątkiem jest tutaj również szorstka, męska przyjaźń Eustachego z pustelnikiem Ambrożym.
„Potomkowie złych ludzi” to opowieść pełna tajemnic i emocji, dotyka ona skomplikowanych relacji, przeżytych traum i ludzkich słabości, ale jest także świadectwem hartu ludzkiego ducha, gdyż bohaterowie dzielnie stawiają czoła spotykającym ich przeciwnościom losu.
Jest to także opowieść o przyjaźni, wzajemnym wsparciu oraz o tym, że to, co początkowo wydaje nam się katastrofą, ostatecznie może okazać się początkiem nowego, lepszego życia.
Intrygująco zarysowany główny bohater sprawia, iż bardzo chcemy poznać jego minione losy i dalsze dzieje. W trakcie lektury ciągle zastanawiamy się, co takiego skrywa jego przeszłość, że Eustachy wciąż obawia się, iż jej macki ponownie go dosięgną.
Jeśli zaś chodzi o samo zakończenie to cóż napisać… Pozostawia ono ogromny apetyt na kolejny tom tej historii i mam nadzieję, że autorka nie pozwoli czytelnikom zbyt długo na niego czekać.
Jak możecie się domyślić, sama już ostrzę sobie na niego pazurki, by poznać dalsze losy bohaterów, a Was gorąco zachęcam do zapoznania się z niniejszą historią, jeśli jeszcze nie zdążyliście tego zrobić.
Polecam!
*
https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/10/czowiek-to-nie-szklanka-wody-nie-da-sie.html