„Kazimiera Iłłakowiczówna nie tworzyła poezji naczytawszy się książek. (...) Nie widać nadmiernej lektury w jej wierszach. Zdumiewa natomiast prawda szczegółu, bystre, zachłanne oko, które wszystko widzi, nawet rzeczy drobne, mało ważne, przez innych pomijane, nie dostrzegane. Od dzieciństwa zżyta z przyrodą, umie na nią patrzyć, kontempluje wszystkie jej przeobrażenia, nasyca się jej pięknem. Wiersze Iłłakowiczówny, gdy się im dobrze przyjrzeć, to właściwie drobiazgowe opisy, jakich nie powstydziłby się rasowy prozaik, tyle że magią talentu przemienione w urzekające świeżością spojrzenie liryka. Zadziwia dokładność relacji, jej kompletność, plastyczność, aż po najdrobniejsze fakty. I to w dużej mierze decyduje o wyjątkowości tych wierszy, o ich oryginalności” (ze wstępu Matyldy Wełny).