Zebrane w jeden tomik dwie nieduże opowieści słynnego dramaturga szwajcarskiego, które łączą wątki kryminalne.
W „Kraksie” autor zastanawia się nad tym, czy istnieją jeszcze w jego czasach jakieś możliwe historie. Czytelnicy wymagają tylko zwierzeń, skandali albo rozpraw o własnej psychice autora. Literatura nie polega na tym, twierdził Duerrenmatt, aby własne wnętrze wymiatać na zewnątrz. Chce on raczej stać krok za fabułą, nie jest jednak do końca pewien, czy to jest możliwe. W końcu wnioskuje, iż żyje w świecie pełnym usterek i kraks. Bez względu na to, jaki jest postęp techniczny, i tak owe kraksy będą się zdarzać. I tak długo, jak one będą istniały, będą również możliwe historie.
Narratorem „Obietnicy”i jest emerytowany szef policji, który podejmuje się wyjaśnienia i wskazania wad literatury detektywistycznej pisarzowi. Opowiada on historię jednego z byłych inspektorów, który w ostatnim dniu pracy w oddziale, podjął się śledztwa w przypadku morderstwa małej dziewczynki. Podejrzany dość szybko przyznaje się do winy, jego zeznanie nastąpiło jednak po nieustępliwym, 20-godzinnym przesłuchaniu. Wiedząc o tym, policyjny instynkt inspektora podpowiada mu, że mężczyzna nie jest prawdziwym zabójcą.