Sięgacie po książki gdzie jest motyw choroby- Czy to w roli pierwszoplanowej czy pobocznej?
Lubie psychologiczne książki. Mam zawsze duże oczekiwania względem nich.
Do "Podstępnej schizofrenii" podeszłam sceptycznie. Wcześniejsza książka autorki była dla mnie zagadką, ciężko do tej pory jest mi ocenić na którą szale bardziej się przychylam - czy podobała mi się czy niekoniecznie.
Stwierdziłam, że nie będę oczekiwać i nastawiać się na nic. Byłam gotowa na rozczarowanie. Jak początek książki był dla mnie kłopotliwy tak późniejsza czas sprawiła że nie mogłam i nie chciałam odłożyć tej książki.
Świetny pomysł na fabule. Chciałam wraz z Robertem rozwiązać zagadkę morderstwa młodej dziewczyny o imieniu Kasia.
Momentami bałam się tej książki.. Duch nawiedzający policjanta, odczucia i halucynacje.
To tylko niektóre objawy choroby. Rozmyślam nad czym z czym naprawdę osoby chore na schizofrenię muszą się zmagać w codziennym życiu.
Momentami brakowało mi emocji opisanych między dialogami. Czasami odniosłam wrażenie że są sztuczne wykreowane.
Motyw zabójstwa, sam styl zabójcy był dla mnie nowy. Nie spotkałam się z takim pomysłem w książce.
Nie byłam pewna żadnego bohatera. Podejrzewalam każdego na co autorka i tak wyprowadziła mnie w pole..
Świetnie napisana powieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron.
Gor...