Do książki zostały dodane 10 cytatów przez:
“To, że chciała schudnąć, nie oznaczało, że ma rezygnować z wszelkich przyjemności w życiu.”
“– Nienawidzę cię – rzuciła, odwracając głowę w stronę plakatu. – Chuda zdziro. Ze ściany uśmiechała się do niej trenerka, którą obserwowała na Instagramie. Dziewiętnastolatka z mniejszą ilością tłuszczu w organizmie niż mleko trzymane przez Kasandrę w lodówce.”
“I zostaw stary telefon. Sprawdzę, co z nim. Nie masz tam żadnych kompromitujących zdjęć? – Co najwyżej zdjęcia licznika gazu. – Widywałam gorsze rzeczy. Dużo gorsze.”
“– Dobra, nie będę mówiła, żebyś się uśmiechnęła, bo coś czuję, że to bez sensu. Uważam zresztą, że takie sztuczne uśmiechanie się do zdjęcia tylko je zakłamuje. Portret powinien oddawać to, kim jesteś naprawdę, a nie to, kim chcesz być przez ten ułamek sekundy.”
“Ja po prostu lubię jezioro, morze, ocean. Bez różnicy. To zupełnie co innego niż basen. No to jakoś do mnie w ogóle nie przemawia. Jakbym była zamknięta w klatce.”
“– Staram się być pragmatyczna – przyznała fotografka. – Wiesz, lat nam nie ubywa, a dobrych partii na rynku coraz mniej. Kiedyś znajoma mi powiedziała, że nie warto gonić za facetem, bo to jak z autobusem. Zawsze będzie następny. – Coś w tym jest. – Niby tak, ale im większy sama mam przebieg, tym bardziej dociera do mnie, że ten kolejny autobus to z linii nocnej. Zarzygany, cuchnący szczochem i tanimi damskimi perfumami. Niby człowiek zawsze może trafić gorzej, ale jednak miło byłoby trafić lepiej. – Wawrzyniak się zamyśliła – Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu.”
“– W Uroczysku jest wi-fi? – spytała, włączając w telefonie odpowiednią opcję. – Nic mi nie wyskakuje. – Wolę, kiedy moi goście delektują się przyrodą. Czyli nie, pomyślała. Tak przyzwyczaiła się do sieci i tego, że w dowolnej chwili mogła coś sprawdzić, że za kilka godzin poczuje się jak ćpun na odwyku.”
“Nagle zaczął wypowiadać się w liczbie mnogiej, co oznaczało, że sam nie zamierza nic zrobić. Rozproszona odpowiedzialność miała swoje plusy. Marczyński może nawet umieści gdzieś w notatkach służbowych, że ktoś powinien wysłać zapytanie do przewoźnika, ale nikt się do niego nie odezwie. Niewyznaczenie osoby odpowiedzialnej za zadanie sprawiało, że ono po prostu znikało. Tak to wyglądało w każdej instytucji.”