Pisarka Amelie podczas towarzyskiego spotkania wysuwa intrygującą, choć mocno naciąganą hipotezę. Według niej naukowcy z dwudziestego ósmego wieku opanowali umiejętność podróżowania w czasie i nikt inny, tylko właśnie oni są odpowiedzialni za wybuch Wezuwiusza, który pogrzebał Pompeje. A wszystko po to, by zachować dla potomnych najpiękniejszy i najdoskonalszy obraz miasta starożytności. Następnego dnia Amelie udaje się do szpitala na niegroźny zabieg, po którym budzi się w dwudziestym ósmym wieku w domu niejakiego Celsjusza, naukowca przyszłości, który w obawie przed wykryciem jego wiekopomnego dzieła usunął niewygodną głosicielkę prawdy z jej czasów. Od tej chwili zaczyna się fajerwerk świetnej i uroczej groteski, pełnej słownych (i dosłownych) utarczek, inteligentnych, błyskotliwych dialogów i rozkosznie niemożliwych zwrotów akcji. Czy Celsjusz przekona Amelie do swych racji? Czy Amelie uda się zmusić go do odesłania jej do domu? I czy ta historia naprawdę jest taka nieprawdopodobna?...