Ksiądz kiedyś mówił o tej książce, więc mając okazję, kupiłam. W kwestii cudowności wizji to nie wiem, bo jednak 'papier wytrzyma', a mając fantazję można napisać. Są jednak drobiazgi, takie jak wygląd srebrników niezgodne z ikonografią, więc to by można było sprawdzić, gdyż to by była wskazówka.
No ale trzymając się tekstu, to wielką zaletą jest empatia wizjonerki. Jej obrazy przesiąknięte są odczuciami każdej osoby z osobna. Poza tym, autorka jest wrażliwa na problemy etyczne. Pisze i odczuwa tzw. psychologię tłumu oraz indywidualne małości ludzkie, które jak kamyczki doprowadziły do lawiny. To wszystko daje przejmującą książkę nie tylko o Śmierci Jezusa, ale o złu, które składa się z ludzkich strachów, uników, nie zrobienia czegoś.
Wstrząsająca lektura.