Przeczytane
Mam w domu 📚
"- Co to ma znaczyć, panie Tomaszu? - zaniepokoił się Marczak.
- Nie wiem, dyrektorze. Albo zakochała się we mnie, albo przyjechała aby w Muzeum Goethego dowiedzieć się, kto sprzedał wiersz Goethego dedykowany Jenny von Gustedt. Innymi słowy, w tym samym celu co i my.
- Zakochała się - prychnął pogardliwie Marczak. - Pan chyba niezbyt często zagląda do lusterka. Jak pan myśli, z czyjego polecenia ona tu przyjechała?"
Dyrektor Marczak znajduje się w ogromnym błędzie, podejrzewam, że nie tylko ja za młodu wzdychałam do pana Tomasza! :)
Pan Samochodzik w tej części podejmie się bardzo trudnego i wymagającego zadania, a jego głównym wrogiem, poza Waldkiem Baturą, będzie tajemnicza organizacja Niewidzialni, która postanowiła swym szkodliwym działaniem objąć i nasz kraj. Rozchodzić się będzie o tajemnicze skrzynie ze skarbami o sporej wartości - znajdowały się w nich stare manuskrypty, listy i rękopisy znanych ludzi oraz rodowa biżuteria Dobenecków.
Przygoda sympatyczna, znany nam z poprzedniej części Winnetou tym razem zajmie się poszukiwaniem skarbu, a nie ochroną środowiska. Tylko Monika trochę mi nie pasowała, bo konkurencji nie lubię, pan Tomasz jest mój i koniec :) Nawet stado jej narzeczonych nie zmieniło mojej zazdrości, bo to ja chciałam objąć w posiadania biurko stojące obok biurka Pana Samochodzika.
W dzieciństwie przeczytałam książkę kilka razy, jednak nigdy nie traktowałam jej jako ulubionej.