,,Czuła, że Matylda chciałaby, żeby to właśnie ona znalazła i przeczytała jej zwierzenia. Adę z ciotką łączyła taka szczególna więź. Ale również osobista tragedia. Obie straciły ukochanych mężczyzn. Obie miały złamane serca, tylko ciotka już po tym dramacie nie podniosła się, nie umiała żyć z nikim innym..."
Autorka miała wspaniały pomysł, żeby nakreślić fabułę za pomocą zapisków jakby z pamiętnika. Co nowy rozdział, to piękne zdjęcie i inna data. Zapiski mają od kilkunastu linijek, do kilku stron i oznaczone są odpowiednią datą bądź czasem obecnym i przeszłym. Tutaj chodzi o rzeczy ważne, czasami opisana jest jedna chwila, coś najważniejszego, co zmieniało życie dwóch kobiet. Jedna opisywała co czuje i jak jej życie wygląda teraz, druga pisała pamiętnik kiedyś, by jak to sama stwierdziła, przejść pewnego rodzaju terapię, by pozbyć się zalegającego wewnątrz niej bólu. Jedna z nich sama nam się przedstawia, czyni to w pamiętniku i tam opisuje co aktualnie robi, z kim mieszka i jakie ma plany na przyszłość. Początkowo wkłada w to dużo pozytywnych uczuć, w końcu jest szczęśliwa i wychodzi na to, że przyszłość dwojga ma się ku dobremu. Tylko później czytamy o wielkim niepokoju, bo jej ukochany znika. Ona jest całkowicie załamana, nie wie co się stało, czy może w coś się uwikłał. Kobieta, która czyta te zapiski jest mocno wciągnięta w lekturę. Sama wciąż pamięta swojego pierwszego męża, a obecny nie jest zadowolony z tego, że wciąż czuje się tym drugim. Dodatkowo w z...