Pierwszy raz w życiu wysłuchałam audiobooka i było lepiej niż sądziłam. Zastanawiam się jak odebrałabym książkę gdybym czytała ją sama zamiast słuchać Krzysztofa Tyńca, ale tego nigdy się nie dowiem.
Było to również moje pierwsze spotkanie z tym autorem i jeśli inne jego książki są tak samo dobre to chcę je poznać.
Akcja toczy się wokół zniknięcia pewnej dziewczynki i próby wyjaśnienia co się z nią stało. Główną postacią jest brat bliźniak zaginionej, a tuż za nim na scenie pojawiają się jego matka i policjant prowadzący śledztwo.
Autor zupełnie mnie zmylił i nawet nie próbowałam się domyślać zakończenia, umiejętnie mylił tropy i stopniowo dawkował napięcie. Lubię książki, które wywołują u mnie dreszcz emocji, ale robią to w taki sposób, że nawet tego nie zauważam i ‘Ostatnie dziecko’ jest właśnie taką książką. Nie było tutaj spektakularnych zwrotów akcji, a mimo to wiele razy w myślach popędzałam lektora, bo chciałam się dowiedzieć co będzie za chwilę.
Obraz nieszczęścia jakie spada na niektórych i okrucieństwa jakim wykazują się inni bardzo mocno wrył mi się w pamięć. Nie raz miałam ochotę przytulic głównych bohaterów i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.