Lata 50-te, niewielkie senne miasteczko w Teksasie, które pamięta lepsze czasy. Młodzi ludzie dorastają w dusznej małomiasteczkowej atmosferze, przeżywają miłosne przygody, które zazwyczaj kończą się klęską i nie widzą możliwości wyrwania się z marazmu. Niestety miasteczko zaczyna coraz bardziej wymierać, pustoszeje pobliskie kino, a tytułowy ostatni seans filmowy jest metaforą nieuniknionych zmian, schyłku pewnej epoki. Najsłynniejsza powieść McMurtry?ego, która doczekała się wybitnej ekranizacji zrealizowanej przez Petera Bogdanovicha, obnaża posępność, pustkę i bezradność życia na prowincji, typowego nie tylko dla Ameryki.