Przesądy, zabobony, gusła, wróżby, proroctwa... Zdawałoby się, że to już zamierzchła przeszłość, że my, wychowani w kulturze umysłowej XX wieku, jesteśmy wolni od wszelkich magicznych pojęć i praktyk. Że jednak tak nie jest, świadczy choćby nieustająca popularność wszelkich senników i horoskopów (nie przypadkiem drukują je niemal wszystkie czasopisma). czy można im wierzyć? I czy rzeczywiście trzynastego, a już nie daj Boże w piątek lepiej z domu nie wychodzić? Bzdura czy rzeczywiście jednak jest coś na rzeczy? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań przynosi książka Marii Ziółkowskiej, która w kilkudziesięciu felietonach próbuje nieco zracjonalizować zachowania magiczne współczesnego człowieka. A że przy okazji sięga głęboko w historię, szukając ich korzeni, lekka na pozór lektura pokaźnie wzbogaca naszą wiedzę.