Odyseja

Trochę się przedłużył Odyseuszowi powrót spod Troi, opóźnienie przebija nawet wyczyny PKP, a że telefonów komórkowych i internetu wtedy nie było, to powstał pewien informacyjny problem. Penelopa, małżonka bohatera, jest nagabywana przez bezczelnych zalotników, którzy nie za bardzo mają ochotę uszanować jej ewentualne wdowieństwo (sprawa niepewna - patrz wyżej). Tak w skrócie przedstawia się główny problem "Odysei". 

"Odyseja" to drugi antyczny poemat, z którym zapoznałam się w ramach nadrabiania braków w znajomości klasyki literatury. Podobnie jak w przypadku pierwszego eposu Homerowego, tutaj również muszę przyznać, że to nie była lektura łatwa. Podtrzymuję też swoje zdanie, że warto poświęcić swój czas na zapoznanie się z utworem, który stanowił inspiracje dla wielu późniejszych twórców. Opracowanie, które zamieszczone jest we wstępie do wydania Biblioteki Narodowej, świetnie podsumowuje całość, polecam przeczytać je na koniec. 

Nadrobiłam zaległości lekturowe. Przeczytać chyba bym nie przeczytała, ale przyjemnie się słuchało. Jest to jeden z filarów literatury światowej i odniesienia do niego zawarte są w wielu dziełach.
Czy bohaterem jest ten, który dla własnej chwały gardzi życiem innych? Czy życie ludzkie jest coś warte, skoro jest zabawką w rękach bogów? Czy jedynym rozwiązaniem jest zemsta? Czy zemsta jest bronią słabych, czy silnych? To niektóre pytania, które sobie zadawałam po wysłuchaniu tej epopei.
Warto przeczytać i pomyśleć.