Powieść traktuje o zjawisku prostytucji. Bohater Krajewski przewrażliwiony i nerwowy mizantrop, znudzony urzędnik zajmujący się podatkami, usiłuje wypełnić swoje puste życie lekturą filozofów i licznymi romansami z tzw. porządnymi dziewczętami.
“- Okradła mnie taka, ale ze wszystkiego, co miałem najlepsze.
- Zegarek panu złoty wzięła?
- Nie. Ona mi wzięła złudzenie (...) złudzenie lat młodych.”