Znasz już książkę „niewidzialne życie Addie LaRue”?
Reklama - @wydawnictwojaguar
Jest to pozycja, która jakiś czas temu wyskakiwała z przysłowiowej lodówki i jest to jedna z pierwszych książek na rynku polskim, która miała barwione brzegi. I jest jedną z moich ulubionych książek.
A nawiązuje do tej konkretnej książki, ponieważ na okładce mamy polecenie od autorki sugerujące, że „nasze nieskończone życia” to będzie właśnie coś podobnego. A jako że kocham książkę o Adi, nie mogłam przejść obojętnie obok takiej Polecajki.
Dostałam dużo więcej, niż się spodziewałam.
Piękna, wzruszająca i Mądra, a przede wszystkim realistyczna w tym co przedstawia. To historia, o której miłości nie jest w stanie nic pokonać. Czas, rozłąka, nic.
To historia, która lubi czytelnik wręcz zaatakować plot twistem, przez który będziemy wyć. Ja też płakałam na tej historii. Ze wzruszenia, ze smutku, gdzieniegdzie też z radości. Cała gama przeróżnych emocji.
Co do samych bohaterów o dziwo polubiłam ich od razu. A fabuła to sama w sobie to mieszanka wybuchowa. Evelyn pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. W różnych ciałach, różnych płciach. Pamięta również, że w każdym z nich została zamordowana przed swoimi osiemnastymi urodzinami przez Ardena, nadprzyrodzoną istotę związaną z jej duszą.
To historia o przełamaniu klątwy i o tym jak tym razem bohaterka nie chce się poddać, wiele razy już ginęła i jeszcze więcej razy się odradzała, ale teraz ma to życie, które chce je przeżyć. A czy jej udało, musicie przeczytać sami.
Ode mnie ogromne polecenie, 5/5 ⭐️.