Kultura ludowa - wg Vincenza - nie jest tylko reliktem wczesnej fazy rozwoju cywilizacji, zawiera nie tylko „uśpione ślady życia dawnego”, lecz także „zapas sił, które dotąd nie znalazły dostępu do kultury świadomej”. Zrozumienie przez naród własnego folkloru pozwala mu poznać samego siebie. Celem, jaki Vincenz stawia przed refleksją humanistyczną i sztuką, jest „przeniknięcie największego misterium: jedności człowieka w różnych kulturach”. W tym sensie „Na wysokiej połoninie” odwołując się do języka, mitologii i symboliki niewielkiej zamkniętej społeczności, otwiera przed czytelnikami perspektywy uniwersalne. Podania, legendy, wierzenia górali huculskich zostały przez Vincenza w znacznej mierze przetworzone i według nowych kryteriów uporządkowane, nie można więc nazywać „Na wysokiej połoninie” traktatem etnograficznym. Dzieło to ma również wyraźny adres polemiczny: kultura nowoczesna, powiada pisarz, „rozkawałkowuje człowieka na kruszyny”. Dzieło Vincenza, zarówno jego część eseistyczna, jak i epicka, stanowi próbę odzyskania owej utraconej jedności. Można uznać tę próbę za udaną lub chybioną, ale nie sposób odmówić Vincenzowi wielkiego talentu literackiego, mądrości, wspaniałego daru dialogu z czytelnikiem. Współistnienie w utworze eposu i powieści, mitu i historii, konwencji baśni i realizmu uwydatnia jego podstawowy temat: spotkanie dawności (starowieku) i nowoczesności. „Na wysokiej połoninie” należy więc do dzieł rozwijających wątki podstawowe dla kultury XX wieku. Twórczość Stanisława Vincenza, a zwłaszcza „Na wysokiej połoninie” jest wielkim świadectwem cywilizacji Europy Wschodniej, gdzie spotykały się liczne narody, religie i wyznania. Cywilizacja ta, częściowo unicestwiona, jest u Vincenza również projektem kulturalnym dla nowych pokoleń. Bez tego dziedzictwa zjednoczona Europa będzie na pewno uboższa, a przede wszystkim uboższa będzie kultura polska. Andrzej Stanisław Kowalczyk