Tort szpinakowy, smak którego nie sposób zapomnieć.
Nastała jesień czas zadumy, czas refleksji. Otuleni ciepłym kocykiem z gorące herbatką potrzebujemy książek, które skłaniają do przemyśleń i takich, które poprawiają humor. I oto Kamila Mitek funduje nam to wszystko w swoim debiucie.
Joanna, główna bohaterka książki "Na śniadanie tort szpinakowy" jest kobietą po przejściach, zdradził ją mąż i nagle musi ze wszystkim radzić sobie sama. Nieoczekiwane wydarzenia pozwalają poznać jej nowe, lepsze oblicze samej siebie. Poznaje nowe osoby, w tym także mężczyznę, który wyglądem wzbudza w niej strach. Jednak czy można oceniać książkę po okładce? Dość śmieszne wydarzenie obraca życie Joanny do góry nogami. Zapewniam, że polepszy wam nastrój.
"Na śniadanie tort szpinakowy" Kamili Mitek to książka o silnej, lecz trochę zagubionej kobiecie. To książka o odnajdywaniu siebie. O życiowych rewolucjach. O tym, że nie należy oceniać drugiego człowieka za szybko, gdyż nigdy nie wiemy jak wartościową jest osobą i należy dać mu szansę by poznać go od środka. Jest niezwykle życiowa.
Autorka założyła, że swoimi książkami chce bawić, skłaniać do refleksji i jeśli się uda - wzruszać. Udało się!
Dobrze bawiłam się przy historii Joanny i jej przyjaciół. Poprawiałam sobie nią humor, a mój mąż dziwnie na mnie zerkał kiedy śmiałam się do książki i to już na pierwszej stronie. Wzruszyłam ...