Opinia na temat książki Morza Wszeteczne

@mala_mi @mala_mi · 2024-08-27 11:28:22
Przeczytane 2024
Bum cyk cyk i rata tata
Nie masz to jak los pirata
Kto na drodze jego stanie
Temu kasza na śniadanie
Musiałam, bo czytając „Morza Wszeteczne”, miałam tę piosenkę cały czas z tyłu głowy. Historia załogi pirackiej Rolanda Wywijasa zaczyna się hukiem dział a potem, jak u Hitchcoca, napięcie stale wzrasta. Marcin Mortka nie zawodzi i tym razem – daje nam całą galerię postaci wyrazistych aż do przegięcia, na czele z wodzem tej całej bandy, dialogi skrzące dowcipem, jak gęba Ognika iskrami i dynamiczną akcję. No właśnie, jeżeli ktoś po przeczytaniu „Nie ma tego złego” stwierdził, że książka ma zbyt szybki przebieg, to po „Morzach Wszetecznych” dostanie choroby lokomocyjnej. Takie zabójcze tempo trochę przeszkadza w czytaniu, a szkoda, bo autor wymyślił całkiem fajną fabułę, która ginie w gąszczu awantur wywoływanych przez zgraję Wywijasa. Dobra dla miłośników jazdy bez trzymanki. Ja jednak pozostanę w teamie Kociołek.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-08-26
× 13 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Morza Wszeteczne
4 wydania
Morza Wszeteczne
Marcin Mortka
6.5/10
Cykl: Morza wszeteczne, tom 1

Historie o piratach często zaczynają się w ten sam sposób: kapitan wskutek wyczerpującej walki traci swój statek oraz większość załogi. Zostają tylko ci najwierniejsi. Zaraz, zaraz – czy aby na pewno ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Książka, która mnie wciągnęła i nawet tego nie zauważyłam. Czytałam w każdej wolnej chwili, chcąc dowiedzieć się, jak potoczą się losy kapitana pirackiego okrętu Rolanda Wywijasa oraz jego dość osobl...

Świetna książka rozrywkowa o ile tylko nie przeszkadza komuś dość przaśny humor okraszony licznymi bluzgami. M. Mortka balansuje na krawędzi kiczu, ale trudno nie docenić lekkości jego klawiatury. Prz...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl