Konstanty Willemann, warszawiak, lecz syn niemieckiego arystokraty i spolszczonej Ślązaczki, niewiele robi sobie z patriotycznych haseł i tradycji uświęconej krwią bohaterskich żołnierzy. Jest cynikie...
Dobrze się stało że przeczytałam '' Morfinę '' właśnie teraz , kiedy opadł kurz po pieniach i peanach medialnych nad tą książką . Kiedy książka w bibliotece stoi na półce i nikt już jej sobie z rąk n...
Musze przyznać, że "Morfina" zrobiła na mnie wrażenie. Czytało mi się trudno ze względu na sposób narracji, dygresje i naprawdę szczegółowe opisy. Z drugiej strony wszystkie te elementy tworzą bogactw...
Ależ to się czyta. Ależ to Literatura. Nie wiem jak ustrzec się patosu i napuszonej emfazy, konstruując wiarygodną opinię, równocześnie wylewając moje achy i ochy. Dawno nie czytałam z takim podniecen...
„… uderzać będzie o zmurszały tynk, krusząc go po drobince (…) każda jak jeden ludzki los w naszych, moich rękach. Moich i moich sióstr.” Październik 1939 roku. „Zgwałcona” Warszawa i kawiarniany Bud...