Opinia na temat książki Morfina

@bea-ta @bea-ta · 2019-11-04 22:10:13
Przeczytane przeczytane 2019 Biblioteka domowa
„… uderzać będzie o zmurszały tynk, krusząc go po drobince (…) każda jak jeden ludzki los w naszych, moich rękach. Moich i moich sióstr.”

Październik 1939 roku. „Zgwałcona” Warszawa i kawiarniany Budapeszt. Życiowe pogubienie i życiowe kłamstwa Konstantego Willemanna, trzydziestolatka, któremu matka dała "wszystko, a to za dużo. Wszystko, co mam i miałem – dostałem. Spokój, dobrobyt, żonę nawet od niej dostałem, jeśli dobrze się zastanowić. Tylko kurwy, wódka, narkotyki, awantury, tylko to było moje, tylko to osiągnąłem sam.” Poszukiwanie siebie oraz odpowiedzi na pytanie: dlaczego?

Mroczna, często męcząca czytelnika podróż do myśli i odczuć bohatera, które poznajemy dwutorowo: bezpośrednio z jego relacji oraz z komentarzy, słów, spostrzeżeń, wiedzy istoty (?) płci żeńskiej, która jawiła mi się jako bogini losu (Mojra? Ananke?).

Treść współgra z językiem (często wulgarnym, dosadnym), sposobem narracji (niemalże maniakalne powtórzenia, zaskakująca szczegółowość, pobieżne traktowanie uczuć, prawie zerowa empatia) i niecodziennością spostrzeżeń.

To moje trzecie - i chyba najmniej mnie satysfakcjonujące - spotkanie z Twardochem (po „Królu” i „Królestwie”). Pierwszą część książki przeczytałam z zachwytem, środek w męczarniach kilkakrotnie grożących porzuceniem lektury, podczas ostatniej części moja satysfakcja wzrosła nie osiągając jednak poziomu z początku książki. Po zakończeniu zdziwiłam się, że książka, która tak niewiele (przy tak dużej ilości stron) wniosła w moje emocje, uczucia, refleksje, sferę poznawczą itp., zabrała mi tyle czasu. I to stwierdzenie, że „zabrała” mi czas jest chyba najbardziej adekwatną moją oceną „Morfiny”: choć naprawdę dobra, mnie nie porwała.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-03-03
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Morfina
5 wydań
Morfina
Szczepan Twardoch
7.1/10

Awanturnicza powieść o człowieku, który urodził się w złych dla siebie czasach i z artysty uzależnionego od morfiny przemienił się w demonicznego, nieodpowiedzialnego konspiratora, męża, kochanka... N...

Komentarze

Pozostałe opinie

Dobrze się stało że przeczytałam '' Morfinę '' właśnie teraz , kiedy opadł kurz po pieniach i peanach medialnych nad tą książką . Kiedy książka w bibliotece stoi na półce i nikt już jej sobie z rąk n...

Lubię książki nietuzinkowe, wyróżniające się spośród innych - do takich właśnie zaliczam "Morfinę". Co w niej wyjątkowego? Mnie przede wszystkim zaskoczyła. Książka bardzo mocna z jednej strony, bowi...

Musze przyznać, że "Morfina" zrobiła na mnie wrażenie. Czytało mi się trudno ze względu na sposób narracji, dygresje i naprawdę szczegółowe opisy. Z drugiej strony wszystkie te elementy tworzą bogactw...

@zooba@zooba

Ależ to się czyta. Ależ to Literatura. Nie wiem jak ustrzec się patosu i napuszonej emfazy, konstruując wiarygodną opinię, równocześnie wylewając moje achy i ochy. Dawno nie czytałam z takim podniecen...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl