Opinia na temat książki Morderstwo w hotelu

Przed Florą zapowiada się wspaniały czas. Wraz ze swoim przyjacielem Jackiem udają się na uroczyste otwarcie hotelu. Ma być wspaniała zabawa, przyjęcie, a także koncert rock’n’rollowego zespołu, a tego jeszcze w Abbeymead nie było. Wszystko idzie doskonale, nawet pogoda tego dnia jest wyśmienita. Chociaż Flora była pewna, że nic nie zepsuje tego dnia i zostaną po nim tylko doskonałe wspomnienia, dzieje się coś, co zmienia wszystko. Wokalistka zespołu upada na scenie, a chwilę później okazuje się, że jest martwa. Kobieta była młoda, a więc jej nagła śmierć jest dość dziwna. Flora nie wierzy w przypadek, ma przeczucie, że coś jest nie tak i postanawia zrobić wszystko, żeby odkryć tajemnicę tej śmierci. Tym bardziej że prowadzący śledztwo sierżant nic sensownego nie odkrywa. Czy Florze uda się odkryć prawdę? W jakim niebezpieczeństwie będzie? Kto pomoże jej w śledztwie?

Mnie książka się podobała. Świetnie bawiłam się podczas czytania, odkrywając wszystko wraz z główną bohaterką. Akcja sprawnie poprowadzona, z momentami, które mnie umiały zaskoczyć. Książka mnie wciągnęła i to praktycznie od pierwszych stron. Zaciekawiła na tyle, że ciężko było odłożyć ją na później, pragnęłam jak najszybciej dowiedzieć się wszystkiego. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje.
Muszę wspomnieć, że jest to czwarty tom i nie miałam okazji czytania poprzednich. Czy mi to jakoś przeszkadzało? Ani troszkę, jednak książka podobała mi się na tyle, że zamierzam je nadrobić.

Bohaterowie zdecydowanie ciekawi, dobrze wykreowani. Bardzo polubiłam Florę. Jest kobietą odważną, czasem z dość szalonymi pomysłami. Więcej nie mogę wam o niej powiedzieć, jednak według mnie warto poznać ją bardzo blisko.

„Morderstwo w hotelu” to książka z ciekawą historią, która mnie się podobała i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA