Po jej przeczytaniu, jeszcze długo w waszych umysłach pozostanie słowo ,,Monteperdido". Historia, która tam się wydarzyła zapada w pamięć utrzymując się nadzwyczajnie długo, nawet w momencie czytania już kolejnych książek. Bohaterowie są fantastycznie wystylizowani. Posiadają indywidualne podejście do życia, intelekt, który w wielu przypadkach zawodzi i obłąkańcze myśli, które wywołają w was strach. Mimo iż niektóre postacie nie zabawią tutaj długo, niesamowite jest to, jaki pozostawiają po sobie odzew. Czasami się o nich wspomina, a my już mamy wizję scen z ich udziałem.
Psychologiczne podejście autora zwala z nóg. To nie tylko kryminał, ale i obłąkańczy thriller, który przerazi was niespotykanymi opisami. Każda postać ma życie prywatne i zanim ją poznamy, sprawy ukierunkowują się tak, że czytamy ich opis i skrótowe życie. Na ich temat wypowiadają się również znajomi, który objaśniają ich życie. Nie ma osoby, o której byście nic nie wiedzieli. Niemożliwe jest nawet to, jak czytamy o osobie, która nie żyje. Widzimy ją z takich perspektyw, że wiemy jaka była i co robiła zanim umarła. Słowo sekret przyczepiłabym do czoła każdej osoby, która w niej występuje.
Niczego nikt nie ujawnia nam tutaj od razu, tylko poznajemy ukryte fakty wraz ze śledztwem, które jest prowadzone. Nie uwierzycie, ale to nie było zwykłe zaginięcie dwóch dziewczynek. To, co poznamy po setnej stronie będzie nie tylko dziwne, ale i psychiczne. A najlepsze było to, że im bardziej scena ...