Dopiero po złożeniu szeregu opowieści, pochodzących z różnych źródeł, w jedną wielką mozaikę będzie możliwe zbliżenie się do prawdy o danym człowieku, której w dłuższej perspektywie i tak się nie posiądzie. Szczególnie, kiedy jest mowa o człowieku tak wielostronnym i różnorakim, jakim był Arkadiusz Kremza – jako kompan, ojciec i poeta.
(…) To właśnie on jest autorem fenomenalnej parafrazy, w której zawarł kwintesencję małostkowości i głupoty ludzkiego postrzegania Innego, pomieszczonej w tytułowym wierszu trzeciego tomu pt. Brania: „Jak cię widzą, tak się mylą”. Sądzę, że niezwykle twórczo rozwijał tę gorzką konstatację w swoich wierszach. Jak każda znakomita poezja, przechodziła ona różne okresy i fazy, promieniując z tomu na tom treściami wypływającymi z bezpośrednich doznań oraz intelektualnych ostrych, nierzadko wielce kąśliwych, oznajmień odnośnie do turbulencji życiowych, jakie wywołuje w człowieku ślepy los – determinujący go niekiedy bardzo dotkliwie.
(Maciej Melecki, z Posłowia)
(Maciej Melecki, z Posłowia)