"Opowieści mityczne nie przemówią do człowieka rozczulonego własnym nieszczęściem. Adoracja żalu dość szybko przekształca się w rozpacz, która zabija trzeźwe myślenie. Toteż starożytne klechdy czytują na ogół ludzie, którzy nie użalają się nad sobą, nie czekają na znaki współczucia, nie pragną najpierw rozeznać się w sytuacji życiowej, choćby uciążliwej, choćby nawet przerażającej. Doświadczenie przodków, zwłaszcza okrutne, przedkładają nad rozpamiętywanie swojej krzywdy. Przejęta z prawieków wiedza jest dla nich światłem w naszych antropologicznych ciemnościach." - ze wstępu Autora.