Czy przeszłość na nas czyha? Czy czeka na moment, żeby o sobie przypomnieć? Jak myślisz?
W tej historii ma ona ogromne znaczenie…
Hans Rekke, takiego gościa chciałabym poznać. Szalenie inteligentny, niektórzy mówią, że nie znają mądrzejszego człowieka, potrafi w niezwykły sposób łączyć ze sobą fakty, podążać za niewidocznymi dla innych tropami, ba co więcej potrafi grać na fortepianie i ma słuch absolutny (no dobra to czasem może przeszkadzać w życiu, bo słyszenie jakim dźwiękiem ktoś krzyczy, albo jaki interwał pojawia się, kiedy mija Cię samochód, może być męczące 😉) A rozwiązywanie z nim spraw to istne szaleństwo i niesłychana przygoda.
Ja nie weszłam, ja wpadłam z wielkim impetem w tę historię. Otrzepałam szybko ubrania i stanęłam ramię w ramię z Hansem i Micaelą, aby pomóc im rozwiązać pewną sprawę, która okazała się fascynująca, przerażająca, okrutna i pełna mroku.
Są ludzie, przed którymi trzeba uciekać, którzy powodują, że musisz zmienić wszystko, a równie często to właśnie ci źli ludzie są sprawcami Twojej śmierci. Boisz się? I słusznie. Miałam tu do czynienia z paskudnymi, wyzutymi z emocji kreaturami, no bo jak ich inaczej nazwać. Dobro innych wcale ich nie interesuje, to oni są najważniejsi, ich działania, ich projekty. Nawet ci, którzy próbują się im przypodobać mogą stracić wszystko, dosłownie wszystko. Co więcej ci ludzie nigdy nie zapominają o przeszłości, jeśli raz zajdziesz im za skórę znajdą w końcu moment, aby to wykorzystać....