Teraz, kiedy piszę te słowa, oczy matki spoczywają na mnie – to pierwsze zdanie z Matka odchodzi Różewicza. W matka jest Gromala zdaje się najdosłowniej traktować użyte w nim słowo teraz. Teraz w jej książce to gest natarczywego odnawiania w języku chwili, tej, w której się patrzy. I to nie matki spojrzenie jest tutaj kluczowe. Przeciwnie, ona jest patrzona, co chwilę, co każde teraz, przyszpilana do kolejnych stron wzrokiem córki. I jeszcze to krótkie, nieustępliwe jest w tytule, które rezonuje w każdym z tych krótkich, nieustępliwych wierszy. To właśnie ono staje się fundamentem tego tekstu, tekstu, który mógłby być czymś w rodzaju przeciwieństwa epitafium. Gdyby, oczywiście, coś takiego jak przeciwieństwo epitafium było.
Barbara Klicka
Barbara Klicka