To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach jednak nie miałam okazji żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić sięgając po "Marinę", która zaintrygowała mnie swoim opisem. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. L Główni bohaterowie - Troy i Marina zostali naprawdę dobrze wykreowani, to postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Pochodzą z różnych światów i mogłoby się wydawać, że są skrajnie różni, jednak zagłębiając się bardziej w ich losy okazuje, że tak naprawdę sporo ich łączy. Relacja pomiędzy Troyem a Mariną została w intrygujący sposób pokazana, czuć wyraźną chemię między nimi, naprzemiennie przyciągają się i odpychają wywołując tym samym wiele emocji i wrażeń! Jedno jest pewnie, z tymi bohaterami z pewnością nie będziecie się nudzić! Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejny tom tej serii!