Mam na imię Jutro

Damian Dibben
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów
Mam na imię Jutro
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów

Opis

Wenecja. Zimowa noc 1815 roku. 217-letni pies szuka swojego zagubionego pana. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju).

Na samotnego psa czyhają wielkie niebezpieczeństwa, a pewien odwieczny wróg pragnie jego zguby. Musi jak najszybciej odnaleźć swojego pana, inaczej utraci go na zawsze. Bierze więc udział w szalonym wyścigu z czasem, by u jego kresu poznać ludzkość od podszewki i okrutną cenę nieśmiertelności.

Barwny portret ludzkości na przestrzeni wieków. Niesamowita i wciągająca bez reszty opowieść o odwadze i poświęceniu oraz nierozerwalnej – silniejszej niż czas – więzi między dwiema duszami.

Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8125-505-9, 9788381255059
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 320
dodana przez: Smallbookworld
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Damian Dibben Damian Dibben
Urodzony 23 grudnia 1965 roku w Wielkiej Brytanii (Londyn)
Damian Dibben, brytyjski pisarz znany przede wszystkim z powieści dla młodzieży, cyklu Strażnicy historii, na którym odcisnęła swoje piętno fascynacja autora historią starożytną, archeologią i kosmosem. Jako scenarzysta był współtwórcą m.in. Upiora ...

Pozostałe książki:

Mam na imię Jutro Nadciąga burza Circus Maximus Burza kolorów Chiński ekspres
Wszystkie książki Damian Dibben

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Wzrusza i pokrzepia .... Piękna subtelna opowieść

19.12.2022

Przede mną leży kolejna kusząca pozycja z Serii Butikowej Wydawnictwa Albatros. Pięknie wydana, dostojna w całej okazałości, aż grzech po nią nie sięgnąć. To na razie kusząca okładka, ale pytanie, co jest w środku? Czy również autor ukrył w niej tyle emocji, ile wywołuje w nas tylko spojrzenie na jej okładkę? Czas się przekonać, nie można aż tak i... Recenzja książki Mam na imię Jutro

Mam na imię Jutro

15.11.2019

"Mam na imię Jutro" to książka zaklasyfikowana do literatury młodzieżowej. Po lekturze, nie wiem, czy trafnie. Mam wrażenie, że jest to pozycja skierowana do grupy trochę ambitniejszych czytelników (niekoniecznie młodzieży), dość rozeznanych w świecie, bo aby odnaleźć się dobrze w akcji, należy mieć jako takie pojęcie o historii Europy oraz sztuc... Recenzja książki Mam na imię Jutro

× 4

„Ludzie darzą nasz gatunek życzliwością, jaką nie zawsze potrafią okazywać sobie nawzajem”, c...

16.02.2023

Mam na imię Jutro to dla mnie pierwsze spotkanie z Damianem Dibbenem. Autor ma na swoim koncie już kilka książek, ale jakoś do tej pory o nim nie słyszałam. Wydana przez Wydawnictwo Albatros książka Mam na imię Jutro jest częścią Serii Butikowej. Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie poja... Recenzja książki Mam na imię Jutro

"Pies, który tracił ludzi"

28.11.2022

"Człowiek, który trzyma przy sobie psy, traci ich wiele w ciągu życia. Ja byłem psem, który tracił ludzi. Czas odbiera mi wszystko i wszystkich, których obdarzyłem miłością." “Mam na imię jutro” to kolejna, starannie wydana książka z serii butikowej Albatrosa. Przede wszystkim przyciąga wzrok piękną okładką, ale jej fabuła jest równie interesuj... Recenzja książki Mam na imię Jutro

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2022-11-29
8 /10
Przeczytane Przeczytane w 2022 Współpraca Wydawnictwo Albatros

"Bo jaki sens ma życie, jeśli nie jest przygodą?"

Jutro jest psem i jest nieśmiertelny.
Tak jak jego pan Valentino i jego przyjaciel.
Byli nierozłączni, a więź jaka łączyła Valentina i wiernego psa nie zdarza się często. Dopełniali się w każdej kwestii, a mężczyzna dzielił się wszystkimi myślami z Jutrem.
Jednak podczas zwiedzania katedry, Valentino przepada, a zdezorientowany pies rozpoczyna poszukiwania właściciela, rozpoczynając wiele przygód i odkrywając wiele miejsc..

Historia opisana z perspektywy psa, ale także ukazująca jego liczne stwierdzenia, które są przepełnione wieloma przemyśleniami, wywołując w czytelniku wiele refleksyjnych myśli.
"Mam na imię jutro" to powieść melancholijna, pomimo swojego wolnego tempa jak wyżej wspomniałam zawiera mnóstwo wartościowej treści. Jeśli doszukujecie się większych zwrotów akcji takowych tutaj nie znajdziecie, ale za to ogrom emocji jest gwarantowany jak przystało na literaturę piękną.

Relacje między ludźmi, a zwierzętami ukazują moc jaka może połączyć dwa gatunki. Oddanie i przyjaźń wywiązująca się między człowiekiem, a psem to jedno z najpiękniejszych uczuć jakie może nam towarzyszyć.

Relacje międzyludzkie, których świadkiem jest nasz bohater działają na czytelnika w wieloraki sposób, ponieważ każda napotkana osoba w naszym życiu uczy nas różnych emocji i doświadczeń, które są dalszą lekcją na przyszłość.

Historia porusza, wciąga, a jej nieśpieszne tempo idealnie...

× 10 | link |
@czytanie.na.platanie
2023-01-02
8 /10
Przeczytane Przeczytane 2022 Posiadam

Wzruszają Was psiaki w filmach i książkach? Nie wiem, ile razy płakałam oglądając „Mój przyjaciel Hacchiko”, czy „Marley i ja”.

W najnowszym nabytku serii butikowej Wydawnictwa Albatros głównym bohaterem powieści, a nawet jej narratorem jest właśnie pies i samo to sprawia, że mogłam być nieobiektywna przy jej ocenie. To opowieść o podróży przez kraje i wieki magiczna i wzruszająca, pokrzepiająca i smutna. Ukazująca bezwarunkową miłość, bezgraniczne oddanie, ale i ostateczność przemijania.

Wokół psa o imieniu Jutro, obdarowanego nieśmiertelnością, wszystko przemija. Umierają jego psi i ludzcy towarzysze, niezmienne pozostaje jego przywiązanie i niegasnąca nadzieja na odnalezienie zaginionego pana. Szuka go też człowiek kierujący się zupełnie innymi pobudkami, a pies jak nikt inny potrafi wyczuć złe zamiary.

To powieść pełna nostalgii, wzniosłych uczuć i zachwytów nad pięknem muzyki, architektury, ale też brutalności pól bitewnych, ludzkiej zawiści i wrogości.

Pojawiają się tematy związane z przemijaniem, dylematy moralne zmuszające do refleksji. Czy czyniąc swojego psa nieśmiertelnym jego pan kierował się miłością czy egoizmem? Wyrządził mu krzywdę czy przysługę?

Jutro ma szansę poznawać świat i przyglądać się ludziom ze swojej psiej perspektywy przez setki lat przemierzając różne kraje. Daje nam możliwość spojrzenia na gatunek ludzki jego oczami. Do jakich wniosków dochodzi? Nie są one wesołe i pokrzepiające, bo potwierdzają, ...

× 2 | link |
@tomzynskak
2022-12-03
8 /10

„Bez względu na wszystkie cuda, jakie widziałem, czy wszystkie pałace, w których mieszkałem, nie mam korzeni, jestem wędrowcem, włóczęgą. „Pewnego dnia gdzieś osiądziemy. Pewnego dnia znajdziemy dom”, obiecywał zawsze mój pan. Nigdy nam się to nie udało. Nie mam domu. To on był moim domem.”

„Mam na imię Jutro” to kolejna cudowna książka, która dołączyła do serii butikowej. Dibben ma wyjątkowy i bardzo elegancki styl pisania dzięki któremu przez książkę się płynie. Cała historia jest przepiękna i nie brakowało podczas jej czytania wielu wzruszeń. Jednak odrazu na początku zaznaczam, że nie jest to historia dla dzieci. Nawet młodzież w moim odczuciu może mieć z nią jeszcze problemy. Wszystko przez kwestie jakie autor porusza, a raczej sposób w jaki to robi.
Historia którą poznajemy jest o prawdziwym oddaniu, wierności i życiu. Opowiada jest z perspektywy psa o imieniu Jutro. To z jego wspomnień możemy poznać życie jakie wiódł u boku swojego pana, a zarazem przyjaciela. Pełne było ono podróży, poświęcenia i owocowało w poznanie wielu ciekawych osób. Jednak pewnego dnia pan znika, a wierny psiak latami czeka na niego w miejscu, w którym byli ostatni raz razem. Jednak w końcu decyduje się na podróż w celu poszukiwania pana, a towarzyszy mu w tym bezpański kundelek Sporco. I tutaj zaczyna się prawdziwa, fascynująca przygoda, która obfituje w wiele wzruszających oraz pouczających historii. Przygody dzięki której z boku przyglądamy się różnym ...

× 1 | link |
@magdalena.gornicz
@magdalena.gornicz
2021-12-07
8 /10
Przeczytane

„Mam na imię Jutro” to książka, która zainteresowała mnie w pierwszej kolejności okładką, następnie zaklasyfikowaniem do fantastyki, a kiedy dowiedziałam się, że całość jest opowiedziana oczami psa, zupełnie przepadłam.

„Najwspanialsza cecha naszego gatunku jest zarazem jego największą słabością: ufność, silniejsza niż rozum, niż logika, niż wszystko inne.”

Jutro wraz ze swoim panem wędruje przez dziesięciolecia na dwory królów, zwiedzając odległe kraje i oferując usługi lecznicze. Zachwycają się pięknem architektury, wynalazków, muzyki i oszukując czas, niezmiennie towarzysząc sobie w różnych przygodach. Jednak tajemniczy człowiek z przeszłości zawsze rzuca na nich cień, tak, że muszą oglądać się za siebie z przestrachem, do momentu, w którym zostają rozłączeni.

„- Jesteś urocza – oznajmia Sporco, wydymając pierś. Suka odsłania zęby.
- Rozerwę cię na kawałki, łapa po łapie – odpowiada, warcząc groźnie.
- Po prostu urocza – powtarza Sporco.”

Narracja tak jak już wspomniałam, odbywa się w pierwszej osobie czasu przeszłego z punktu widzenia Jutra. Przemieszczamy się pomiędzy dwiema liniami czasowymi. W jednej z nich pan i jego wierny towarzysz są razem przez okres około dziewięćdziesięciu lat, aby w konsekwencji zostać rozłączeni przez ponad stulecie. Podczas wycieczki do Wenecji w celu obejrzenia nowopowstałej katedry, Valentyn znika, ale nasz wierny pies zgodnie ze słowami „Jeśli się zgubimy, mój czempionie, czekaj na mnie tuta...

| link |
@milla
2019-05-05
8 /10
Przeczytane

„Mam na imię Jutro” to książka, którą bez wątpienia pokochają wszyscy miłośnicy zwierząt, a zwłaszcza psiarze. Utwór Damiena Dibbena to cudowna, nietuzinkowa powieść fantastyczna, w której autor w przepiękny sposób ukazał relacje łączące psa i jego właściciela. Brytyjczyk stworzył magiczną opowieść o bezgranicznej miłości, przyjaźni oraz wierności. Ta historia rozgrzewa serce i wzrusza do łez.

Narratorem opowieści jest Jutro – pies wiernie czekający przy drzwiach weneckiej katedry, z której przed laty zniknął jego ukochany towarzysz. Czytelnik staje się niejako powiernikiem stęsknionego, osamotnionego czworonoga, który każdego ranka budzi się z nadzieją, że to właśnie tego dnia jego człowiek po niego wróci…

Po długich latach wegetacji, coś wreszcie zmienia się w powietrzu, Jutro wyczuwa w katedrze dobrze znany sobie, ulotny zapach. Niestety, zamiast wyczekiwanego pana czempion dostrzega jego największego wroga – niebezpiecznego i szalonego mężczyznę, który przez lata wzbudzał strach w jego właścicielu. Zrozpaczony do szaleństwa, pełen wątpliwości Jutro postanawia porzucić swój posterunek i podążyć śladem Vildera – mężczyzny, który jak się zdaje jako jedyny na całym świecie może doprowadzić go do przyjaciela.

„Mam na imię Jutro” to wyjątkowy utwór, który zaskakuje i zachwyca na wielu poziomach. Po pierwsze narracja – nie ma wielu powieści fantastycznych, w których narratorem byłby pies. Jutro to wyjątkowo wdzięczny narrator, który z zachwytem i ps...

| link |
@mommy_and_books
2022-12-03
8 /10
Przeczytane

"Mam na imię Jutro", to kolejna książka z Serii Butikowej. Okładka jest cudowna i przyciąga wzrok. Idealna dla książkowych srok. Treść jest również dobra, chociaż na początku musiałam się w nią mocno wgryźć, żeby ją zrozumieć. Z biegiem stron było lepiej, a sama końcówka była najlepsza. Oryginalna fabuła, dobra akcja i bohater na medal.
Poznałam cudownego pieska. Jutro jest niezwykłym zwierzakiem i najlepszym przyjacielem swojego właściciela. Obydwoje są nieśmiertelni. Jak do tego doszło? Przekonacie się podczas czytania tej powieści. Jutro w swoim długim życiu stracił wielu swoich właścicieli i czworonożnych przyjaciół. Czy odnajdzie swojego prawdziwego i ukochanego pana? Przez setki lat tułaczki i wielu niebezpieczeństw nie zapomniał o nim. Obydwoje mają również nieśmiertelnego wroga. Czy wróg pierwszy odnajdzie człowieka, czy zrobi to pies? Kim jest ten podejrzany typek i dlaczego stał się ich prawdziwym wrogiem? Jak potoczą się losy całej trójki? Czy nieśmiertelność daje szczęście? Czy można być nieszczęśliwym, będąc nieśmiertelnym? Czy w takim wypadku można marzyć o śmierci?
Dzięki przygodom Jutra mamy możliwość podróżowania w czasie. Poznajemy mnóstwo ludzi i zwierząt. Obserwujemy ich zachowania na przestrzeni wieków.
Ciekawa czytelnicza pozycja. Idealna książka dla wszystkich miłośników literatury pięknej.
W wielkim skrócie: znajdziecie tutaj tęsknotę, odwagę, przyjaźń silniejszą od śmierci, walkę z czasem i nieśmiertelność, a wszystko to na przeło...

| link |
@ilona_m2
2022-12-30
8 /10
Przeczytane

Spójrz oczami najszlachetniejszego psiego czempiona Jutro. One widziały wiele: pałacowe komnaty, największe miasta Europy - Amsterdam, Florencję, Londyn. Obserwowały jak jego pan odgrywał rolę mędrca w różnych bogatych dworach, przygotowywał mikstury dla księżniczek i balsamy dla zniedołężniałych diuków, ze smutkiem w oczach witał się z chorobami I odejściem innych psich przyjaciół.
Bez względu na wszystkie cuda jakie widział, czy wszystkie pałace, w których przyszło mu mieszkać nigdzie nie zapuścił korzeni, był wędrowcem, wiecznym włóczęgom. Odkąd jego pan dokonał historycznego naukowego odkrycia eliksiru długowieczności pewien czarny charakter będzie nieustannie deptał im po piętach.

To okrutne i niemoralne skazywać na życie bez określonego celu drugą istotę - mawiał Sofokles, czy Jutro i jego pan dobrze wykorzystają swój dar? Czy długowieczność to przekleństwo, czy dobrobyt?
Nie raz spojrzymy tu śmierci w oczy, doświadczymy przemijania I zanurzymy się w odrobinie filozofii. Na tle wielowymiarowego portretu ludzkości odnajdziemy historię o ogromnym przywiązaniu, niesamowitej tęsknocie i nadziei, która nigdy nie gaśnie. Snuta powolnym tempem opowieść pozwoliła mi spojrzec na świat oczami inne niż ludzkie i odkryć prawdę, że w całym królestwie zwierząt to ludzie są najokrutniejsi.

Polecam - to nie tylko powieść zachwycająca wyłącznie okładką, przez swą wielowymiarowość i filozoficzny wydźwięk każdy odnajdzie w niej coś innego, co poruszy i wzbud...

| link |
@esclavo
2022-12-20
7 /10

Ta przepiekna okładka musiała skrywać piękne wnętrze. Chociaż nie powinno się oceniać książki po okładce, to jak przejść obojętnie obok takiego wydania?

Historia magiczna, baśniowa, w mrocznym klimacie. Tak na szybko można ocenić "Mam na imię Jutro". Nie jest to powieść, którą można przeczytać jednego wieczoru, trzeba się nią delektować, bo napisana jest pięknym językiem, nieśpiesznie i z wielką dbałością o szczegóły. Autor stworzył cudowny, ciężki klimat, który oblepia nas, według mnie, smutkiem i nostalgią. Całość przywodzi na myśl klasyczne angielskie dzieła literatury - jest stylowa i tajemnicza, a elementy z pogranicza baśni to dodatkowy atut.

Na zakończenie trzeba wspomnieć własnie o zakończeniu. Zaskakujące, ale spójne, dobrze przemyślane, to wisienka na torcie.

| link |
@blossom_minds
2024-07-04
7 /10
Przeczytane
IL
@ilonar36
2023-08-31
7 /10
Przeczytane
AN
@angelikalipowska16
2023-04-06
7 /10
Przeczytane
@withwords_alexx
2023-02-16
5 /10
@alinajeschke
@alinajeschke
2023-01-13
7 /10
Przeczytane
@BagatElka
2024-01-25
7 /10
Przeczytane 📚 Posiadam 2024
@bookcoffecake
@bookcoffecake
2022-12-20
9 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nie ma sensu spalać się z powodu przeszłości. Nie warto bać się kłopotów, które mogą nadejść. Nie ma powodu,by bać się ich dzisiaj.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl