Mam na imię Jutro recenzja

"Pies, który tracił ludzi"

Autor: @madalenakw ·2 minuty
2022-11-28
Skomentuj
1 Polubienie

"Człowiek, który trzyma przy sobie psy, traci ich wiele w ciągu życia. Ja byłem psem, który tracił ludzi. Czas odbiera mi wszystko i wszystkich, których obdarzyłem miłością."

“Mam na imię jutro” to kolejna, starannie wydana książka z serii butikowej Albatrosa. Przede wszystkim przyciąga wzrok piękną okładką, ale jej fabuła jest równie interesująca - lekko nostalgiczna, owiana nutką tajemnicy i tęsknoty.

Jutro to imię psa, wiernego towarzysza Valentyna. Jutro stał się nieśmiertelny dzięki swemu panu. Valentyne bowiem wynalazł magiczna miksturę, sprawdził na sobie jej działanie, a potem zaaplikował ją swemu psu, najlepszemu przyjacielowi, bez którego nie mógł żyć. I tak przez dziesiątki lat szli przez życie obok siebie Valentyne i jego pies. Pan dzielił się ze swym przyjacielem nie tylko miejscem do spania i jedzeniem, ale też wiedzą i przemyśleniami. Byli nierozłączni aż do czasu, kiedy w Wenecji podczas zwiedzania katedry Valentyne zniknął bez śladu, a pies szukał go i czekał. Codziennie przychodził na schody katedry i wypatrywał swego pana, a trwało to ponad sto lat. Pies czekał i wspominał swoje życie u boku Valentyne, tęsknił, rozglądał się i szukał. Nie tylko Jutro szukał swojego pana, w ślad za nimi podążał tajemniczy Vilder, człowiek z przeszłości, również posiadający dar wiecznego życia. Czy Jutro odnajdzie swego pana, czy nie przeszkodzi im w tym Vilder? O tym musicie już sami się przekonać, zatem koniecznie przeczytajcie tę książkę!

Jestem pod wrażeniem tej książki, pięknej opowieści o niezwykłej przyjaźni psa i człowieka, a może raczej o ich bezwarunkowej miłości. Wzajemne oddanie i wielki szacunek w relacjach człowiek- zwierzę emanuje z kart tej książki, czego nie można powiedzieć o skomplikowanych międzyludzkich relacjach, które tutaj pokazano na zasadzie przeciwieństwa. Opowieść porusza i rozczula, choć momentami wywołuje i inne uczucia - strach, przerażenie, trwogę. Została napisana przyjemnym w odbiorze językiem, a barwne opisy nasycone barwami, zapachami przemawiają do wyobraźni.

Całość jest naprawdę wzruszającą historią o przebaczaniu, przyjaźni, poświęceniu i znajdowaniu radości w życiu, które może być bardzo ulotne. Zżyłam się z bohaterami i śledziłam akcję z zapartym tchem. Uważam, że to literatura, która skłania do przemyśleń, wywołując wiele refleksji na temat kondycji człowieka. Myślę, że “Mam na imię Jutro” spodoba się nie tylko miłośnikom psów, ale i tym, którzy lubią literaturę piękną z przesłaniem. Zapraszam więc do fascynującej, nostalgicznej, pełnej wspomnień podróży przez wieki i kraje wraz z naszymi bohaterami.
Wspołpraca recenzencka z Wydawnictwem Albatros.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-27
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mam na imię Jutro
2 wydania
Mam na imię Jutro
Damian Dibben
7.5/10
Seria: Seria butikowa

Urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza. Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzi...

Komentarze
Mam na imię Jutro
2 wydania
Mam na imię Jutro
Damian Dibben
7.5/10
Seria: Seria butikowa
Urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza. Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam na imię Jutro to dla mnie pierwsze spotkanie z Damianem Dibbenem. Autor ma na swoim koncie już kilka książek, ale jakoś do tej pory o nim nie słyszałam. Wydana przez Wydawnictwo Albatros książka ...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Gdy tylko zobaczyłam na profilu wydawnictwa Albatros zapowiedź nowego wydania książki “Mam na imię Jutro” Damiena Dibbena wiedziałam, że będę musiała zapoznać się z tą historią. Zarówno okładka jak i...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @madalenakw

Portret mordercy
Kryminał w retro odsłonie

Anne Meredith, czyli Lucy Beatrice Malleson (1899–1973), to autorka znana ze swoich kryminałów, głównie tych z serii o detektywie Arthurze Crooku, publikowanej pod pseud...

Recenzja książki Portret mordercy
Rakowiska
"Rakowiska" – próba zrozumienia tragedii, która wstrząsnęła Polską

„Rakowiska” Magdaleny Majcher to wyjątkowa powieść z gatunku true crime, która zapada głęboko w pamięć. Autorka z niezwykłą wrażliwością podejmuje temat morderstwa ma...

Recenzja książki Rakowiska

Nowe recenzje

Erem
Erem
@monika.sado...:

Ludzkie życie jest pajęczą siecią kłamstw i podstępów. Uciekamy w półprawdy, zagadujemy sumienie i zaklinamy codziennoś...

Recenzja książki Erem
Operacyjniak
Znakomicie udokumentowana służba policjanta
@zaczytanaangie:

Nie jestem szczególną fanką fabularyzowania true crime'u. Wiem, że czasem łatwiej przekazać pewne treści w taki sposób,...

Recenzja książki Operacyjniak
Zabójczy książę
Mroczny Książe
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w ten deszczowy dzień przychodzę do was aby przedstawić wam książkę autorstwa Melisy Biel pod Tytułem,, Z...

Recenzja książki Zabójczy książę
© 2007 - 2025 nakanapie.pl