Pamiętacie ,,Małą księżniczkę"? Lubicie?
Tak?
W takim razie na pewno zakochacie się w ,,Małym lordzie", znów w pięknym, ilustrowanym wydaniu 💛 To książka, którą pokochałam natychmiast, całym sercem. Matko, jaki ten młodzieniec jest rewelacyjny.
Uwielbiam to, jak są przedstawiane dzieci w tych klasykach. Może czasami aż zbyt dojrzale jak na swój naprawdę młody wiek, ale mają w sobie taką iskrę, którą zawsze absolutnie podziwiam. Ta cała dobroć, która z nich się wylewa...
Cedryk niczym od tego nie odbiega. Jest mądry, grzeczny i niesamowicie zafascynowany wszystkim wokół. Rozkochuje w sobie każdego, kogo napotka na drodze. To piękny chłopiec, którego jeden uśmiech poprawia cały dzień, a jego dobre maniery zaskoczą niejednego dorosłego.
Jest dzieckiem, które naturalnie odczuwa obawy, zwłaszcza wynikające z nowej roli jaka go czeka, a która wprowadza małe zawirowania w życiach bohaterów, w obliczu nagłej ogromnej fortuny. Jednak w każdej sytuacji, jakby nie była, pozostaje mi podziwiać go w tym, jak radzi sobie pomimo skończonych dopiero co 7 lat 👑
To spokojna książka, z której płynie ogrom wartości. Mówiąca o przyjaźni, której nie chce się stracić za żadną cenę. O dobru i rodzinnej miłości. Urocza i ciepła.
Nie jest to historia, w której nagle zwiększy się tempo i pojawią się jakieś niesamowite fajerwerki. Za to was otuli, trochę rozbawi i pozwoli poczuć, jakby znów było się dzieckiem. Żałuję trochę, że nie miał...