… Szumią goździkowe drzewa. Szumią, pachną. Pachnące goździki plantator sprzeda fabrykantom perfum, fabrykantom wonnych olejków.
Owoce drzew goździkowych są maleńkie jak prawdziwe gwoździki z żelaza. Ile trzeba narwać tych maleńkich owoców, żeby napełnić nimi ogromne składy i wielkie statki w porcie?
Owoce drzew goździkowych są maleńkie jak prawdziwe gwoździki z żelaza. Ile trzeba narwać tych maleńkich owoców, żeby napełnić nimi ogromne składy i wielkie statki w porcie?
Mniejsze dzieci oskubują najniższe gałązki. Większe dzieci wdrapują się po sprytnie wiązanych drabinkach, wysoko, na dziesięć metrów. I wyżej, na dwanaście, aż do wierzchołków drzew.
Mały Johanne, który pracuje tu pierwszy raz – zwinny jest jak małpka. Dzieciom mdleją palce. Słońce pali ich skórę, woda już wypita. Języki przysychają do podniebienia. Johanne jest spragniony i głodny. Zsunął się z drzewa i zbliża się do matki…
Mały Johanne, który pracuje tu pierwszy raz – zwinny jest jak małpka. Dzieciom mdleją palce. Słońce pali ich skórę, woda już wypita. Języki przysychają do podniebienia. Johanne jest spragniony i głodny. Zsunął się z drzewa i zbliża się do matki…