Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam tą serię przede wszystkim za to, że wszystkie części możemy czytać osobno. Tam nie ma wspomnienia, że coś działo się wcześniej, tak naprawdę tutaj główny bohater dopiero poznaje dwojga przyszłych przyjaciół, o których wiedziałam, lecz nikt nie powiedział, że coś było wcześniej, że wydarzenia zaczynają się tam, gdzie ostatnie kończyły wcześniej. Otwierając tą malutką książkę wydaną w twardej oprawie z dużym drukiem i mega wspaniałymi ilustracjami prawdziwych postaci, wchodzimy na karty księgi, gdzie początkiem jest wspomnienie o losie magicznego drzewa, którego kawałki rozeszły się po całym świecie. W tej części mamy magiczne krzesło, na którym siadając można wypowiedzieć życzenie, które się spełni. Młody Kuki zachowa się dosyć nieodpowiedzialnie, gdyż pomniejszy krzesło i zabierze ze sobą do szkoły. Tam usiądzie na nim postać, której zachowanie można przyrównać do dziecka buca, który wykorzystuje swoją masę do robienia przykrości innym. Na dodatek do szkoły przybyła nowa uczennica, która trafia w sam środek wydarzeń. Podobało mi się, kiedy Gabi tłumaczyła rozwiązania tym, którzy mieli jakiś problem. W ten sposób przypomniała mi, że kiedy jest się zbyt nerwowym, to brakuje w ciele magnezu. To jak najbardziej prawda, więc sami możecie z tej porady skorzystać. A wracając do treści, to jeden z wątłych postaci zostanie obdarzony niezwykłymi zdolnościami, by stanąć oko w oko z wywołanym potworem, który chce wszystko zniszczyć. Następnie udadzą...