– Jak pisać, by nikogo nie zanudzić?
– Czy chcesz szokować? A może śmieszyć?
– Kim jesteś i o czym świadczą Twoje słowa?
“Magię słów” dostałam od swojego Męża w grudniu 2019 roku. Poszukując książek na prezent (bo to zawsze się dla mnie sprawdza!) trafił właśnie na ten poradnik. Miał dobre recenzje, więc Mateusz postanowił zaryzykować. Czy to mu się opłaciło?
Trudne początki
Przez pierwsze 150 stron momentami musiałam zmuszać się, by czytać dalej. Gdyby nie to, że książka była prezentem, rzuciłabym ją do kąta. Autorka zwraca uwagę na to, by pisać tak, aby nie zanudzać. Ja jednak byłam okropnie znużona. Biorę jednak pod uwagę fakt, że po lekturę mogą sięgać osoby początkujące, które nie zwracają uwagi na oczywistości i takie ukierunkowywanie może im naprawdę pomóc. Stąd też moja wskazówka: jeśli nie zaczynacie swojej przygody z pisaniem i macie już wypracowany styl, z którego jesteście zadowoleni, nie oczekujcie niczego, czego byście nie wiedzieli. Potraktujcie tę książkę bardziej jako przypomnienie pewnych reguł i upewnienie się, że wykorzystujecie swoje umiejętności w świadomy sposób.
Zwrot akcji
Muszę również przyznać, że po przekroczeniu połowy książki zaczęłam czuć się usatysfakcjonowana...
Link do całej recenzji:
...