Cóż nowego w życiu naszego drogiego rzeźnika, pytasz? Więc odpowiadam, że nic nowego. Trup nadal ściele się gęsto, członki latają na prawo i lewo, a Lobo, jak zwykle, bawi się nieprzeciętnie.
Tym razem nasz bohater dostaje zlecenie od wyuzdanych zakonników (czy nie widzisz tu sprzeczności?), aby unicestwić ich... hmm... bouga, którego zasady (no wiesz, pokój na świecie, miłość bliźniego do bliźniego i takie tam) uniemożliwiają rozwój ich kościoła. Piekło i Niebo już nigdy nie będą takie same, twierdzą Alan Grant i Kieron Dwyer.