Litry samotnie wypijanych kaw to książka dla każdego i o każdym. Mieści się tu bowiem wszystko. Każda tęsknota i każda nadzieja. Smak, wrażliwość, czułość i pierwszy stopień do piekła. Kowalewska lubi rozbijać kawę o podłogę, mści się na kawie, kiedy dosypuje za dużo cukru do miłości, tęskni i ucieka, zaprasza do wspólnego stołu, obserwuje ludzi, spotkania i chmury kątem oka, pióra, wygniecionej poduszki i kawy porannej. Kowalewska stwarza smak i zapach. Serwuje porcję pięknego pióra w filiżankach na każdym piętrze. Nie boi się wzruszeń. Samotne kawy stają się więc podróżą pomiędzy stołami rozwieszonymi w duszy. Są także próbą połączenia z tym, co zostało kiedyś nadszarpnięte przez czas i rozlane (jak mleko). Litry... to poetycka pozycja wyjątkowa. Rewolucyjna kawa liryczna.