"(...) - Nie martw się tak. Udane misje składają się najczęściej z serii katastrof, których ledwo udało się uniknąć."
••
"(...) - Większość ludzi jest tylko błyskami w wielkim, mrocznym morzu czasu. Ty jednak, Helene Aquillo, nie jesteś szybko gasnącą iskrą. Będziesz pochodnią wzniesioną ku ciemności... jeżeli tylko ośmielisz się zapłonąć."
************
Co się tutaj wydarzyło?! Potrzebuję jak najszybciej kolejnych części.
Powiedzieć, że podróż Lai i Eliasa do więzienia Kauf, aby uwolnić brata dziewczyny, nie przebiega po ich myśli, to tak jakby nic nie powiedzieć. Ta dwójka przyciąga wszelkie możliwe kłopoty, a czas ucieka. Podobnie sytuacja wygląda u Helene Aquilli, która stara się umocnić swoją nową pozycje jako Krwawy Krogulec. Natomiast same Imperium pogrążone jest w całkowitym chaosie.
Niespodziewane zwroty akcji, bezwzględne potwory zarówno te ludzkie jak i magiczne, brutalna rzeczywistość, która nie oszczędza absolutnie nikogo, zakazane uczucia i genialnie wykreowani bohaterowie, a to i tak nie wszystko. Ta historia jest absolutnie uzależniająca, przedłużałam jej czytanie do maksimum, a jak jej nie czytałam, to i tak o niej myślałam.
Muszę napisać jeszcze o jednej rzeczy, a raczej osobie.
Helene Aquilla podbiła moje serce już w pierwszej części, ale po tej stała się moją superbohaterką.
Nieustający rollercoaster emocji, który sprawi, że będziecie chcieć więcej i więcej. Mała rada ode mnie, przygotujcie sobie zapas...