"Przetarł oczy księżyc stary, ach nieznośne te zegary.
Ziewnął i zbudzony wreszcie, zaczął spacer po swym mieście.
Księżycowy srebrny promyk, przebiegł place, przejrzał domy
Chcąc dowiedzieć się koniecznie, czy dzieciaki śpią już grzecznie..."
Ziewnął i zbudzony wreszcie, zaczął spacer po swym mieście.
Księżycowy srebrny promyk, przebiegł place, przejrzał domy
Chcąc dowiedzieć się koniecznie, czy dzieciaki śpią już grzecznie..."