„Książę” Magdaleny Parys od Wydawnictwa Agora, to książka, którą przeczytałam jednym tchem, w jedną noc. Absolutnie porywająca, doskonale skonstruowana ze świetnie zarysowanymi bohaterami. Fikcja literacka z tak realnymi obrazami, że ciężko nie doszukiwać się prawdy w opisanej historii.
Opowieść porusza trudne tematy kryzys demokracji, lęk przed powrotem ruchów faszystowskich, ale przede wszystkim moc kiełkującej w ludziach ideologii. Demony, które legną się w duszy człowieka, budzą strach. Bo za wszystkimi zmianami politycznymi, społecznymi, historycznymi stoi człowiek, a zagrożenie jest na wyciągnięcie ręki. Ciężkie tematy przeplatane cudownym humorem. Opis berlińskiej policji wywołuje nie jeden raz uśmiech, a może nawet delikatne politowanie. W kontekście całej historii budzi pewien lęk i samoistne skojarzenia ze współczesną sytuacją. „Każdego dnia ktoś kogoś uprowadza, szantażuje, żąda okupu, każdego dnia pali się jakiś dom. Ludziom to już nie przeszkadza. Pech, los, takie życie” opisany marazm i zniechęcenie to taki chocholi tanie, który wynika z niemocy.
„Książę” to bardzo dobra powieść z trudną historią Niemiec (mającą wpływ na cały świat) w tle, przebijająca refleksja polityczno-społeczna jest pewnego rodzaju uzupełnieniem, które zdecydowanie działa na plus.
W książce znajdziemy również wątek miłosny… choć to miłość, w której bohaterowie robią straszne rzeczy.
„Książę” to dru...