Trzecia część z serii przygód zabawnego i trochę niegrzecznego Jasia Kowalskiego, ucznia IV klasy.
"Ale Jaś Kowalski wcale teraz nie myśli o mądrych uwagach pana Dryndalskiego, bo śpi sobie w najlepsze. A wiadomo, kto śpi, ten nie myśli, tylko śni. W samym środku Jasiowego snu znajduje się woźny, pan Alojzy, który podkręca sumiastego wąsa, przyciska szkolny dzwonek i woła: - Kowalski, do szkoły! - Udam, że śpię - mruczy do siebie Jaś i daje nura pod kołdrę. Ale pan woźny z jego snu dzwoni i woła: - Kowalski, do szkoły! Sumiasty wąs pana Dryndalskiego rośnie i rośnie, wydłuża się... Jeszcze chwila - i pan woźny strzeli nim w stronę Jasia niczym z bata. - Słyszysz mnie, Kowalski? - pyta groźnie. - Nic a nic nie słyszę - mamrocze Jasio. - Przecież gdybym słyszał... - Idź do szkoły, ty leniuchu! - słychać nagle z tyłu jakiś piskliwy głos."
"Ale Jaś Kowalski wcale teraz nie myśli o mądrych uwagach pana Dryndalskiego, bo śpi sobie w najlepsze. A wiadomo, kto śpi, ten nie myśli, tylko śni. W samym środku Jasiowego snu znajduje się woźny, pan Alojzy, który podkręca sumiastego wąsa, przyciska szkolny dzwonek i woła: - Kowalski, do szkoły! - Udam, że śpię - mruczy do siebie Jaś i daje nura pod kołdrę. Ale pan woźny z jego snu dzwoni i woła: - Kowalski, do szkoły! Sumiasty wąs pana Dryndalskiego rośnie i rośnie, wydłuża się... Jeszcze chwila - i pan woźny strzeli nim w stronę Jasia niczym z bata. - Słyszysz mnie, Kowalski? - pyta groźnie. - Nic a nic nie słyszę - mamrocze Jasio. - Przecież gdybym słyszał... - Idź do szkoły, ty leniuchu! - słychać nagle z tyłu jakiś piskliwy głos."