Kod Leonarda da Vinci

Dan Brown
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 708 ocen kanapowiczów
Kod Leonarda da Vinci
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 708 ocen kanapowiczów

Opis

(Wydanie I, okładka: wersja I)
W Luwrze zostaje popełnione morderstwo. Jego ofiarą jest kustosz. Zwłoki zostają znalezione w pozycji przypominającej sławny rysunek witruwiański, na którym renesansowy artysta przedstawił idealne proporcje ludzkiego ciała. W zbrodnię zamieszany jest - według policji - profesor z Harvardu, znawca symboliki religijnej.
Sprawy komplikują się, gdyż umierający kustosz pozostawił szereg zagadek, które mają pomóc wskazać winnych tej zbrodni i trzech innych popełnionych tej nocy na wpływowych mieszkańcach Paryża. Ale mają też doprowadzić do czegoś znacznie bardziej istotnego.

Tytuł oryginalny: The da Vinci Code
Data wydania: 2004
ISBN: 83-7359-162-1, 8373591621
Wydawnictwo: Albatros
Cykl: Robert Langdon, tom 2
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 568
Mamy 22 inne wydania tej książki

Autor

Dan Brown Dan Brown
Urodzony 22 czerwca 1964 roku w USA (Exeter)
Dan Brown - amerykański pisarz, autor powieści sensacyjnych. Jest absolwentem Phillips Exeter Academy, gdzie matematykę wykładał jego ojciec, potem ukończył Amherst College (1986). Zanim rozpoczął karierę pisarską, wykładał literaturę angielską w Ph...

Pozostałe książki:

Kod Leonarda da Vinci Anioły i demony Cyfrowa twierdza Zaginiony symbol Zwodniczy punkt Inferno Początek Kod Leonarda da Vinci. Dziennik podróży Symfonia zwierząt Star Wars: Dziedzic Imperium #2
Wszystkie książki Dan Brown

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy da Vinci czułby się usatysfakcjonowany?

5.08.2022

To moje drugie podejście do Dana Browna. Pierwsze spotkanie mieliśmy mniej więcej miesiąc temu i wówczas przyjrzałam się dokładniej „Aniołom i demonom” (czytałam je w wersji oryginalnej jako „Angels and Demons). Perypetie Roberta Langdona nie wywarły na mnie tak piorunującego wrażenia jak na milionach czytelników. Cóż… taki mój gust… recenzyjnej k... Recenzja książki Kod Leonarda da Vinci

NA TROPIE PILNIE STRZEŻONEJ TAJEMNICY

16.11.2019

Bardzo długo wzbraniałam się przed lekturą tej książki. Zmieniłam jednak zdanie po wspaniałej ekranizacji "Aniołów i demonów". Francuska policja odnajduje w Luwrze zwłoki znanego kustosza. Ułożone ciało na kształt obrazu włoskiego malarza, narysowany krwią pentagram, kod cyfrowy i tajemniczy dobór słów... - to nie zabójca, lecz sama ofiara miała ... Recenzja książki Kod Leonarda da Vinci

@anetakul92@anetakul92 × 5

Tajemnica Leonarda

28.09.2013

Z pewnością każdy zna choć kilka dzieł Leonarda da Vinci, wielkiego człowieka renesansu. „Mona Lisa”, „Ostatnia wieczerza” i inne wspaniałe obrazy podziwiane są od wieków i nadal mają ogromne znaczenie w kulturze i sztuce. Nie jesteśmy jednak znawcami symboliki, dlatego też w większości nasze interpretacje dzieł są proste. Przeważnie nie potrafimy... Recenzja książki Kod Leonarda da Vinci

@Deline@Deline × 2

Kolejny głos w dyskusji o niczym...

7.11.2011

W 2003 roku świat oszalał na punkcie jednej książki. To był rok "Kodu Leonarda Da Vinci". Dan Brown sprzedał swoją powieść w 80 mln egzemplarzy, stawiając swoje dzieło w czołówce bestsellerów. Rok później, gdy książka trafiła i do nas, rozgorzała dyskusja nad prawdziwością przedstawionych w niej wydarzeń. Strony w niej, nie zważały na pojęcie fikcj... Recenzja książki Kod Leonarda da Vinci

@Alexei_Kaumanavardze@Alexei_Kaumanavardze × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Tanashiri
2019-11-03
9 /10
Przeczytane Mistrzowie literatury Posiadam Historyczne,...

Wciąga i to bez opamiętania. Ja nie mogłam wyjść z domu. Chodziłam jeszcze wtedy do szkoły i wstawałam wcześnie rano żeby chociaż kilkanaście stron przeczytać! To był obłęd. Nie dziwie się, ze świat oszalał na punkcie tej książki a Dan Brown stał się z dnia na dzień gwiazdą.
Sophie i Robert to duet niesamowicie dobrany. W ogóle atmosferę między nimi podczas trwania akcji można nożem kroić, ale koniec końcem nic między nimi nie było.
Nie wiem jak u Was ale na mojej jest napisane, że rozpoczęły się zdjęcia do filmu i w rolach głównych zobaczymy w roli Roberta Langdona- Russela Crowe'a a jako Sophie Nevu- Kate Beckinslale i oni na prawdę lepiej by to zagrali.
Film obejrzałam ale nie umywa się do książki.

× 8 | Komentarze (1) | link |
@Eli1605
2019-11-24
6 /10
Przeczytane 2018

Rozrzut od oceny najgorszej do najlepszej. Co osoba to inne zdanie, ale tak właśnie powinno być, każdy ma swój gust i lubi czytać różne książki. Wg mnie nie jest to literatura wysokich lotów ale ma dostarczać rozrywki. W moim przypadku tak było. Z przyjemnością przemieszczałam się z bohaterami po Francji a następnie Anglii. Odpoczęłam od swoich thrillerów i kryminałów. Kto lubi książki sensacyjne to polecam.

× 4 | link |
HE
@HenryChinaski
2011-09-11

Kod da Vinci po raz pierwszy przyszło mi rozszyfrować w sali kinowej, jeszcze gdy uczęszczałem do gimnazjum. Wiedziałem, że film jest zrealizowany na podstawie powieści Dana Browna, wówczas jednak nikt nie był w stanie mnie przekonać, że historia zawarta na kartach tej książki jest ciekawa. W ogóle czytanie w tamtym czasie nie było moim ulubionym zajęciem, nie czytałem zbyt wielu lektur, a jeśli już to niezbyt dokładnie. W kinie ziewałem niemiłosiernie, podobnie jak większość kolegów i koleżanek z klasy, może poza dwoma, czy trzema osobami, nazwijmy ich prymusami, które były zachwycone zarówno książką jak jej ekrenizacją. Drugi raz styczność z powieścią Browna miałem w liceum, kiedy moja dobra przyjaciółka niemal na każdej przerwie ukradkiem zagłębiała nos w książce. Chwaliła ją, mówiła, weź przeczytaj, bardzo "wciąga". I tym razem nie dałem się namówić. W moim przypadku sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Jakiś rok później, po zakończeniu liceum wybrałem się na krótkie wczasy do mojej kuzynki, która mieszka nad morzem. To w jej biblioteczce odnalazłem książkę, którą wcześniej widziałem wiele razy na półkach w księgarniach. Za każdym razem przechodziłem obok niej obojętnie, ale wtedy coś mnie ruszyło, pomyślałem przeczytam, może faktycznie coś w niej jest, skoro tylu ludzi ją przeczytało. Tego samego wieczora otworzyłem na pierwszej stronie. Historia rozwijała się dynamicznie i bardzo szybko zostałem wciągnięty w sieć zagadek i spisków. Podąrzałem śladami Langdo...

× 2 | link |
@hotaru
@hotaru
2007-09-15
Przeczytane Posiadane

Zabrałem się za tą książkę z tego samego powodu, z którego po raz pierwszy raz sięgnąłem po Harry'ego Pottera - wszyscy inni to przeczytali, a ja miałem chwilową pomroczność jasną i kupiłem egzemplarz przed wejściem do pociągu.Nie powiem, zaczyna się intrygująco. Nie będę opisywał samej fabuły, bo przecież każdy ją zna. Liczne odwołania do powszechnie panującej religii tylko zaostrzały apetyt w trakcie czytania... i jakoś po połowie książki wszystko siadło. Schemat gonił schemat, i to z rozdziału na rozdział ten sam. Potem przeczytałem resztę książek Browna i dowiedziałem się, że wszystkie jego książki to jeden i ten sam sposób na powieść.Co do kontrowersyjnej warstwy powieści, to jest poprowadzona całkiem porządnie, jeśli ma się na uwadze, że to jedynie fikcja literacka. Aby uczynić ją bardziej absorbującą, Autor wplata kilka faktów, przemilcza lub ignoruje inne i jest git. Nie rozumiem tego całego zamieszania - burzą się Ci, którzy biorą literaturę sensacyjną zbytnio serio."Kod Leonarda da Vinci" broni się na tle innych czytadełek Browna tylko dzięki tym religijnym odniesieniom. Gdyby ich nie było, nie różniłaby się niczym od reszty.

× 2 | link |
@o.t
2013-05-16
8 /10
Przeczytane Posiadam

Kupiłam tę książkę, kiedy zrobiła się na nią moda, ale przeczytałam dopiero teraz. Wcześniej słyszałam, że styl jest fatalny, ale postanowiłam sama spróbować (skoro już kupiona...). Nie żałuję. Wciągnęła mnie. Może niekoniecznie trzeba wierzyć w przedstawiane przez autora 'rewelacje' (fajnie, że zamieszczono posłowie od polskiego wydawcy), ale dla rozrywki można sobie poczytać. Może nawet sięgnę po inne pozycje Browna. Co mnie w tej książce zirytowało? Na którejś stronie miałam wrażenie, że ciągle powtarza się wyraz 'citroen' ;) No i na początku przeszkadzało mi to, że nie było przypisów tłumaczących francuskie zdania. Fajnie, że zamieszczono miniatury obrazów Leonarda, chociaż przydałaby się jeszcze "Madonna ze skał" (żałowałam, że nie mam wydania z dużymi ilustracjami, bo chyba takie istnieje).

× 2 | link |
@MacPL
@MacPL
2008-09-15
8 /10
Przeczytane

Czytalem dobre 3 lata temu. Dzisiaj patrzac z perspektywy czasu i natloku tytulow pisanych w podobnej konwencji, wychodzi sztampa i chala. Jesli ktos nie czytal jeszcze tego typu ksiazek, kod zdecydowanie jemu sie spodoba. W odroznieniu od filmu, jest ciekawy, z wartka akcja i moze sie podobac, lecz nie nalezy oczekiwac od tej ksiazki jakiegos glebszego przeslania czy naukowych rozwiazan. Wszystko oparte na fikcji, lecz tak zgrabnie ujete, ze nawet sprawia przyjemnosc czytajac. Szkoda tylko, ze ksiazka ta spowodowala zalanie rynku masa mizernych pozycji, a w kazdej z nich autor wspierajac sie historia szuka zagadek, rewelacji i nie wiadomo czego jeszcze.

× 2 | link |
@konwallia
@konwallia
2008-01-06
8 /10
Przeczytane Biblioteczka Domowa Biblioteczka Domowa

Pomijając kwestie religijne, historyczne, niedomówienia, nieścisłości itd. książka wciąga. I nie trzeba tutaj nic innego dodawać. Przeczytałam ją jednym tchem nie wgłębiając się w fakty i mity przedstawionej gdzieś w tle. Pewnie miały służyć jako przyciągnięcie czytelnika. Do końca się chyba nie udało, gdyż czasem bywają bardzo powierzchowne, nieścisłe i naciągane. Nie przeszkadza mi to szczególnie, tym bardziej, że nie spodziewałam się po powieści jakiegoś nadzwyczajnego artyzmu i historycznej prawdy. Uważam "kod..." po prostu za dobre czytadło na zimowy wieczór.

× 2 | link |
MA
@pospolitekzwyczajny
2019-11-22
4 /10
Przeczytane

Przeczytałem (jakoś) to dzieło z papieru i atramentu. Nie mam pojęcia po co tak ostro reagowali kościelni notable. Ich dzikie ryki oburzenia zrobiły niezłą reklamę tej bardzo przeciętnej sensacji.
Jako krótka recenzja, niechaj posłuży cytat z "Antymonachomachii" pióra Ignacego Krasickiego:
"... Ani się rozśmiał, ani zasmucił
lecz dwakroć ziewnął
i pismo porzucił".

× 2 | link |
@ziellona
2020-02-15
10 /10
Przeczytane 24| 12| 02| WCHWI TRN

Jak to jednak dobrze, że udało mi się tą książkę przeczytać tuż po jej wydaniu. Czemuż? A temuż, że nie lubię autorów "na topie" "znanych i lubianych", a książki dostające nagrody wzbudzają we mnie niechęć. Być może dziś nie wzięłabym jej do ręki - i żałowałabym do końca świata...

Zdecydowanie najlepsza książka jaką czytałam w ostatnim dziesięcioleciu! Ilość zagadek, akcji, symboli, mogłaby spokojnie wypełnić 10 książek o podobnej tematyce. Ale nie to stanowi jej największy atut. 
Najlepsze w tej książce jest to, że otwiera oczy ignorantowi historycznemu i architektonicznemu (dzień dobry - to ja:)) - prowadzi po mieście swoimi ścieżkami, pokazując to co istnieje, ale na swój sposób.
Jest to jedna z niewielu książek, które miały na mnie wpływ. Taki realny i namacalny - praktycznie natychmiast po jej przeczytaniu poszłam na studia podyplomowe z zakresu dziedzictwa narodowego (studia nie były mi potrzebne do niczego... ale tak nagle zapragnęłam)- bo właśnie TA KSIĄŻKA spowodowała taką potrzebę - i to jest chyba najlepsza rekomendacja dla powieści. Kiedy ma wpływ. No i dla autora, bo przecież książka się sama nie napisze.

Choć czasem mam wrażenie, że akurat Kod Leonarda da Vinci napisał się sam. Albo pod wpływem istot pozaziemskich. Jest absolutnie i bezsprzecznie genialną powieścią.
 No dobrze - jest również i sensacja, i kryminał, i cień romansu. To wszystko co dobra powieść powinna posiadać. 
 Ale poza tym... nie wiem nawet jak to opisać ...

× 1 | link |
@Lena173
@Lena173
2010-07-18
Przeczytane Posiadam Dan Brown

Szczerze mówiąc, już kilka lat temu próbowałam przeczytać tą książkę, jednak wtedy zniechęcona odłożyłam ją na półkę po zaledwie kilku rozdziałach. Osobiście strasznie nie lubię czytać czegoś, będącego w danej chwili "na topie". Ostatnimi czasy w końcu przełamałam się i zajrzałam do lektury ponownie. Kod Leonarda da Vinci jest książką napisaną w sposób prosty, aczkolwiek pod względem językowym pozostawiającą sporo do życzenia. Jeśli chodzi o samą fabułę, to wcale się nie dziwię, ze przyciągnęła do siebie naprawdę dużą liczbę czytelników. Z prawdziwym zaciekawieniem spijałam z kolejnych rozdziałów informacje dotyczące Kościoła, które prawdopodobnie zawierają wiele prawdy. Nie jestem w stanie do końca zrozumieć co w niej takiego kontrowersyjnego, że od setek lat jest skutecznie chroniona przez władze kościelne. W odróżnieniu od filmu, który - według mnie - jest totalna porażką, podobała mi się i to nawet bardzo. Serdecznie polecam ją miłośników niekończących się zagadek.

× 1 | link |
@gumslee
@gumslee
2007-10-24
10 /10
Przeczytane

Wypowiedzi o "Kodzie" dzielą się na zdecydowanie negatywne, albo zdecydowanie pozytywne - okraszone szpetną uwagą wyrwaną z kontekstu komentarza... Jak zrozumieć jestem jeszcze w stanie pełną dezaprobatę na temat czegokolwiek - bo ponoć o gustach się nie dyskutuje, tak - rzucające się w oczy w przypadku gromu komentarzy odnośnie "Kodu" - poklepanie po plecach połączone z nieśmiałym "liściem" w twarz, zakrawa o pomstę do nieba. Ja znajdę się w znakomitej mniejszości niestety, która nie ma książce nic do zarzucenia!W tym wypadku proszę spojrzeć zamiast na resztę komentarzy (na szaty proroka! bez spoilerów może, ok?), na słowa kluczowe i jeżeli większość z nich, (no może poza nieszczęsną "powieścią włoską") to dokładnie "To", czego szanowny czytelnik szuka - nie zastanawiać się ani sekundy dłużej, tylko parasol w dłoń i do księgarni! Drogi czytelnik nie będzie żałował.Dwa kciuki w sufit!

× 1 | link |
MA
@maj47
2009-01-16
1 /10

Książka z założenia "relatatywistyczna" do religii chrześcijańskiej - taki łatwiutki trend od czasów "Imienia róży" (Watykan i Kościól be- niewinni nieszkodliwi prześladowani cacy ) podejmuje wątek jednej z najbardziej tajemniczych instytucji, jaką byli templariusze. Mnie ich historia ciekawi, więc sądziłem że dowiem się czegoś ciekawego. Proste pytanie do ich obrońców bądź wspólczesnych kontynuatorów czy "potomków" : gdyby nie mieli nic do ukrycia , to czemu starali się być tacy tajemniczy? Książka z góry napisana pod publiczkę, na medialny sukces. Pierwsze rozdziały konstruujące intrygę-wciągają , potem autor zaczyna się plątać, gubi tempo i książka zaczyna być nudna.Z trudem dotrwałem do końca, żałując że nie przerwałem czytania po prologu. Jest to zbeletryzowana konfabulacja na podstawie jak sądzę innej pseudonaukowej książki "Templariusze", która rozczarowała mnie wcześniej.

× 1 | link |
@Emma81
@Emma81
2021-07-31
9 /10
Przeczytane

Powieść Dana Brown'a emanuje od samego początku tajemniczością. Rzeczywiste miejsca, zabytki, dzieła sztuki i osoby zostały zręcznie "oplecione" fikcją literacką. Fabuła "Kodu Leonarda..." prowadzi czytelnika ścieżkami, które trudno sobie wyobrazić; przedstawia teorie, w które trudno uwierzyć. A jednak mimo tego "z tyłu głowy" kołacze się pytanie: czy to możliwe? Zwłaszcza kiedy autor podsuwa kolejne elementy układanki.
Czas spędzony z lekturą raczej nie mogę uznać za stracony. Żałuję tylko, że w pierwszej kolejności obejrzałam wersję filmową, a za lekturę książkowa zabrałam się dopiero teraz :-( W odwrotnej kolejności powieść dałaby z pewnością jeszcze większego "kopa" mojej wyobraźni.

× 1 | Komentarze (1) | link |
BR
@brandyta
2007-11-29
3 /10

Warsztat literacki autora pozostawia wiele do życzenia. Brown uprawia infantylną żonglerkę faktami i mitami, co - moim zdaniem - kończy się niekoniecznie spójną mozajką, z której nic tak naprawdę nie wynika. Teorie spiskowe jako motor napędowy historii ludzkości osobiście mnie nudzą, pisanie zaś o nich uważam za zajęcie w sam raz dla ludzi o talentach przeciętnych. Sięgnąłem po "Kod.." żeby przekonać się, czy ekscytacja milionów czytelników przekłada się na wartość samej książki. No i - zgodnie zresztą z przypuszczeniami - doznałem zawodu. Ale: jak ktoś lubi, niech chołubi...wszak gusta bywają różne. Zakończę słowami Szymborskiej: "Wybieram odrzucając". Twórczość Dana Browna odrzucam.

× 1 | link |
@Niji
@Niji
2010-06-05
Przeczytane

Na początku szło mi opornie - doskonale pamiętałam film. Książka została odłożona na dość krótki czas, a mi z głowy wywietrzały obrazy z filmu. Byłam strasznie pochłonięta, kiedy znowu zabrałam się za czytanie! Byłam jak zaczarowana. W Aniołach i Demonach był istotny fakt, który zapamiętałam - akcja działa się przez kilka godzin, a ja miałam wrażenie, że to wszystko trwało miesiące. A tutaj? Tutaj takie uczucie się nie pojawiło, wcale. Dodaję do ulubionych, jako, że książka na prawdę świetna. I dodaję od razu - jak tylko pojawię się w bibliotece, to chyba się rzucę na książki Browna i pozjadam wszystkie! ;D

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Życie jest pełne sekretów. Nie można wszystkiego wiedzieć od razu.
Ci, którzy głoszą prawdę, są więcej niż przyjaciółmi, są braćmi.
Wszyscy kochamy spiski.
Nie sposób zaprzeczyć, że współczesny Kościół czyni wiele dobrego dla skołatanego dzisiejszego świata, ale w historii Kościoła jest niejedna karta kłamstwa i przemocy.
.każda religia opiera się na fabrykacji. Taka jest istota wiary. Wiara to przyjmowanie za prawdę tego, co sobie wyobrażamy jako prawdę, a czego nie możemy udowodnić.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Anioły i demony
Anioły i demony
Dan Brown
8.0/10
Robert Langdon zostaje pilnie wezwany do położonego koło Genewy centrum badań jądrowych CERN. Jego...
Zaginiony symbol
Zaginiony symbol
Dan Brown
7.3/10
Waszyngton. Harvardzki specjalista od symboliki, Robert Langdon na prośbę swego przyjaciela i ment...
Inferno
Inferno
Dan Brown
7.4/10
Światowej sławy specjalista od symboli, Robert Langdon budzi się na szpitalnym łóżku w zupełnie obcy...
Początek
Początek
Dan Brown
6.9/10
Robert Langdon, profesor Uniwersytetu Harvarda, specjalista w dziedzinie ikonologii religijnej i sym...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl