Szósta na polskim rynku powieść Diaczenków tym razem z gatunku science fiction, w którym ten duet także doskonale sobie radzi. Klimaty wręcz dickowskie – mieszające się rzeczywistości, groza, intryga sensacyjna.
Irena, utalentowana pisarka fantasy, przed kilku laty rozwiodła się z utalentowanym fizykiem – człowiekiem genialnym, ale mrocznym i zamkniętym w sobie. Andrzej Kromar pracował nad tajnym projektem – tak zwanym modelowaniem rzeczywistości.
Irena zostaje nagle wezwana przez Radę Bezpieczeństwa Publicznego – jej były mąż zniknął w eksperymentalnie wymodelowanym przez siebie świecie. Zostawił doń furtkę wraz z informacją, że do modelu wejść może tylko Irena. Młoda kobieta godzi się wyciągnąć swego byłego męża z matni i wkracza w chore światy powołane wyobraźnią Andrzeja. Panuje w nich przemoc i zadziwiające reguły. Np. wyroki na skazanych na śmierć przestępcach wykonywane są przez licencjonowane osoby prywatne. Irena zostaje już na wstępie oskarżona o niepopełnione zbrodnie i skazana na śmierć. Wyrok ma wykonać... wampir – w tej rzeczywistości zwany osobą uzależnioną od hemoglobiny.
To dopiero początek gehenny Ireny...