Kasztanowy ludzik

Søren Sveistrup
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 95 ocen kanapowiczów
Kasztanowy ludzik
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 95 ocen kanapowiczów

Opis

Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno... 📖 Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Policja szybko odkrywa, że ślady w tajemniczy sposób prowadzą do dziewczynki, która została uznana za martwą – chodzi o porwaną rok wcześniej córkę minister spraw społecznych. Do jej zabicia przyznał się pewien mężczyzna, a sprawę uznano za wyjaśnioną. Tragiczny zbieg okoliczności czy też te dwie sprawy faktycznie łączy coś mrocznego? Kim jest tajemniczy morderca? By ocalić niewinnych, detektywi muszą połączyć siły i toczyć walkę z czasem ⏱ Ponieważ szaleniec ma misję, która jeszcze się nie skończyła... Nikt nie jest bezpieczny! 💬 "Książka pełna adrenaliny, będziesz spijać każde słowo! Pokochałem ten thriller!" - A.J. Finn, autor "Kobiety w oknie"
Tytuł oryginalny: The Chestnut Man
Data wydania: 2019-10-02
ISBN: 978-83-280-6993-0, 9788328069930
Wydawnictwo: W.A.B.
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 558
Mamy 2 inne wydania tej książki

Autor

Søren Sveistrup Søren Sveistrup
Urodzony 7 stycznia 1968 roku w Danii (Kastrup)
Duński scenarzysta, stał się znany dzięki scenariuszom do dramatu TV Nikolaj og Julie (2003) i do serialu kryminalnego The Killing (2007-2012). Przygotowywał również scenariusz do filmu wg prozy Jo Nesbo Pierwszy śnieg. W 2019 ukazała się jego pierw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

ZAPOBIEC NAJWIĘKSZEJ KRZYWDZIE

WYBÓR REDAKCJI
11.02.2020

Głośne zapowiedzi i entuzjastyczne recenzje – cały medialny szum, jaki wywołał w ubiegłym roku „Kasztanowy ludzik”, skłoniły mnie do zapoznania się z dziełem tego nieznanego mi duńskiego autora. Czy zachwyt większości czytelników był słuszny? A może to kolejna parodia kryminału, z jaką przyszło mi się zmierzyć? O tym miałam przekonać się sama. W ... Recenzja książki Kasztanowy ludzik

@anetakul92@anetakul92 × 32

Kasztanowy ludzik

WYBÓR REDAKCJI
1.12.2020

Dobry thriller jest dla mnie wtedy, kiedy czytając go, nie potrafię myśleć o niczym innym, a akcja wciąga mnie na tyle, że nie jestem też w stanie się oderwać. W ostatnich dniach udało mi się w końcu sięgnąć po głośną premierę ubiegłego roku, czyli Kasztanowego ludzika. Z założenia miała być to pozycja, która sprawi, że będę musiała poznać zakończ... Recenzja książki Kasztanowy ludzik

Mrok duszy

9.12.2021

“Martwi nie powinni przyćmiewać żywych.” Swego czasu było bardzo głośno o tej książce, nie pamiętam, aby któraś przed nią, czy po niej miała aż taką promocję. „Kasztanowy ludzik” dawno został przeze mnie przeczytany, ale nigdy dotąd nie pojawiła się moja recenzja tej książki. Takie życie. Zapomniałam o niej i wydaje mi się, że większość czytelnik... Recenzja książki Kasztanowy ludzik

@gala26@gala26 × 29

Kasztanowa makabra po duńsku

5.03.2023

31 października 1989, Møn – brutalne morderstwo. W koszmarny sposób straciła życie prawie cała rodzina oraz policjant. Prawie współcześnie, bo około rok temu – zaginęła Kristine, córka ministry spraw społecznych w duńskim rządzie, Rosy Hartung. Do jej porwania, zgwałcenia, rozczłonkowania zwłok i ukrycia ich w różnych miejscach, przyznał się mężc... Recenzja książki Kasztanowy ludzik

@Meszuge@Meszuge × 19

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@gala26
2020-11-28
6 /10
Przeczytane Thriller, sensacja, kryminał 2020 Wypożyczone z biblioteki Wyzwanie czytelnicze 2020

Jest to całkiem niezły kryminał, któremu zaszkodził marketing i wszechobecna reklama. Bardzo wysoko postawiłam mu poprzeczkę i pomimo że nieźle się mi czytało, to spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.

× 21 | link |
@beata87
2020-08-20
8 /10
Przeczytane

Rewelacyjna powieść kryminalna. Chociaż początkowo byłam lekko poirytowana książką: dużo wątków, antypatyczni bohaterowie, jakiś chaos... Jednak cieszę się, że nie porzuciłam powieści. Wciągnęła mnie, dała do myślenia (rodziny zastępcze i system opieki społecznej w Szwecji - czy to dobre podejście?). Wytypowałam dwóch sprawców morderstw i z satysfakcją stwierdziłam, że trafiłam zabójcę. A było bardzo trudno.
Szczerze polecam.

× 16 | Komentarze (1) | link |
@Malpa
@Malpa
2020-04-12
4 /10
Przeczytane

Słabo jak na takie wysokie oceny. Przede wszystkim zabrakło mi w tej książce jakiejś akcji, napięcia. Autor praktycznie zrezygnował z dialogów przez co dłuży się to wszystko niemiłosiernie. Do tego mnóstwo dziur logicznych, naprawdę sporo. Gostek z siekierą oglusza nią po kolei dwóch funkcjonariuszy policji wyposażonych w broń palną. Same morderstwa są dokonywane bardzo szybko, szast prast i już ale zabójca któremu policja depcze po piętach ma czas żeby ciało zainstalować na drzewie. Policjant stoi i czeka aż rozjedzie go samochód. Po wizycie policyjnych techników na miejscu domniemanego przestępstwa nagle w lodówce znajdują się dowody przestępstwa. Nie, nikt nie wpada na to że je podrzucono. Facet chory psychicznie zostaje kierowcą pani minister. Pani minister która jako jedyna jest w stanie wyjaśnić tajemnicę kasztanowych ludzikow akurat sobie nie przypomina o co z nimi chodzi. Policja twierdzi że nie da się namierzyć wylaczonego telefonu. Nie wiem co może w tej książce zachwycić, nawet bohaterowie są pozbawieni czegoś co kazaloby im kibicować albo życzyć jak najgorzej. Było mi obojętne co się z nimi stanie. Książkę meczylam parę dni chociaż przeczytanie wciagajacego kryminału zajmuje mi jeden wieczór.

× 11 | Komentarze (2) | link |
@katala
@katala
2019-11-20
8 /10
Przeczytane 2019 Trup się ściele

Dawno nie czytałam książki tak pełnej, tak dopracowanej, tak przemyślanej. Znać oko fachowca, bym powiedziała. Zresztą być może właśnie to oko wyrobione w The Killing miało tutaj kluczowe znaczenie. Bo rzeczywiście, niektóre sceny rozpisane są niemal jak gotowy scenariusz z dodatkowo opracowaną scenografią.
Makabryczne morderstwa w Kopenhadze łączy kasztanowy ludzik. Kolejne zwłoki, kolejne okaleczenie i kolejna zabawka wykonana w założeniach dziecięcymi rączkami. Z pewnym znakiem szczególnym, którego nikt się nie spodziewał. Morderstwa dzisiaj zaczynają sięgać w coraz głębszą przeszłość, a skazani za zbrodnie wydają się ukrywać zbyt wiele. To, co jeszcze niedawno wydawało się jasne i oczywiste, nabiera innego znaczenia. Coraz więcej poplątanych nitek zaczyna na nowo szyć historię.
Bardzo dobry pomysł i bardzo dobre wykonanie, a wszystko rozpisane na całkiem sporą objętość. Objętość o tyle satysfakcjonującą, że nie przegadaną, nie przepowiedzianą. Właściwą bo dającą możliwość rozpisania wszystkiego tego, co ważne.
Podobali mi się główni bohaterowie, również dlatego, że nie należą do kategorii trzeba polubić „już i natychmiast”. Ja musiałam się do nich przyzwyczaić, do ich zachowań, reakcji, relacji z otoczeniem. Są ciekawi również w kontekście relacji między sobą. I bardzo naturalni w swoim szacunku do drugiej osoby. Niczym ludzie sumienni i rzetelni, nawet kiedy wszystko wskazuje na koniec, oni muszą doprowadzić sprawę do końca również w swojej głowie.
Intel...

× 10 | link |
@Airain
2020-10-26
6 /10
Przeczytane

Dobry kryminał, realistyczna wizja pracy policji, sensownie połączone wątki makabrycznych morderstw, elementów polityki i kwestii funkcjonowania opieki społecznej, większych nieścisłości czy nielogiczności nie wykryłam (owszem, psychopata na zdrowy rozum działa bez sensu, ale od psychopaty zdrowego rozumu nie oczekujemy). Tylko gdzieś tak w połowie lektura zaczęła mi się dłużyć. Część informacji o bohaterach moim zdaniem można było sobie darować (przykładowo, osobista tragedia jednego z policjantów naprawdę nie ma żadnego wpływu na fabułę), plus akcję typu "on/ona przez ileś stron jedzie tam i tam, żeby zapytać o to i owo, i nic z tego nie wynika". Minusem dla mnie była ogólnie konstrukcja postaci, których losem jakoś nie potrafiłam się przejąć (a w książce, w której dreszcz emocji ma wzbudzać myśl, czy kolejnego bohatera dopadnie świr z siekierą/maczugą/piłą, to spory mankament). Zresztą raczej w ogóle nie poczułam tego dreszczu. Mimo to lektura na pewno nie jest stratą czasu.

× 10 | Komentarze (1) | link |
@Antytoksyna
2020-02-20
9 /10
Przeczytane Posiadam

Bardzo dobry kryminał.
Realistyczny do bólu. Wycinek współczesnego świata obejrzany pod lupą - autentyczne postaci, konkretne miejsca, rozgrywki ludzi u władzy, namacalne zbrodnie, niewyobrażalne cierpienie i jego konsekwencje.
Gotowy scenariusz filmowy.
Piękne wydanie - zszywane strony i twarda okładka.
P o l e c a m !

× 10 | link |
@daka_portal
2020-08-22
9 /10
Przeczytane

Początek, duże nagromadzenie wątków i postaci spowodowało, ze odłożyłam książkę na dłużej. A to był błąd. Naprawdę warto ją przeczytać, bardzo dobry kryminał.

× 10 | Komentarze (1) | link |
@Allbooksismylife
2024-12-08
10 /10
Przeczytane

“Martwi nie powinni przyćmiewać żywych.”

Tym razem natrafiłam na kasztanowego ludzika, którego morderca zostawia, przy swoich ofiarach.Od razu mi się przypomniała powieść "Kamienne figurki" Lloyd Devereux, gdzie morderca działał w podobny sposób.Może i by znalazło się wiele różnych książek z podobnym wątkiem. Ale ta wydaje mi się bardziej brutalna i krwawa. Od dawna okładka tej lektury bardzo przykuwała mój wzrok i bardziej minimalistyczna. Nie jest to zbyt przyjemny ludzik, którego zrobimy sobie dla zabawy.Ale nie ludzik jest tym który zabija lecz człowiek.Ta historia wydaje mi się inna i mroczna. Autor wie jak tutaj budować napięcie.

"(...) zrozumiał, że noc jest najlepsza, mimo, że mniej się widzi. Mrok zapewniał ochronę, spokój i równowagę, której zazwyczaj mu brakowało."

***
Kopenhaga jest na celowniku pewnego mordercy, który pozbawia tam kobiet(matek) kończyn czyli rąk ponieważ ma je na swoim celowniku z tego powodu bo niedobrze zajmowały się swoimi pociechami oraz pozostawiając przy nich swoją wizytówkę. Na każdej ręcznie zrobionym ludziku policja odkrywa odciski palców małej dziewczynki, która została zamordowana rok wcześniej. Nadmiar wszystkiego jeszcze ten morderca małej odsiaduje winę w więzieniu. Jakie to ma ze sobą powiązanie? Rosy Hartung jest jej mamą, która zajmuje się sprawami społecznymi. W tamtym regionie. Tą sprawą oczywiście mają się zająć detektywi
Nadia Thulin i Mark Hess oboje poprowadzą tę sprawę miejmy nadziej...

× 7 | link |
@Anjo
2021-10-24
8 /10
Przeczytane ✅Skandynawskie klimaty ✅Kryminał, sensacja, horror, thriller.

Wydaje mi się, że ani trochę nie przesadzę jeśli napiszę, że ta książka to petarda i wcale na debiut nie wygląda - jest dość "fachowo" napisana i bardzo dobrze dopracowana. Spójne wątki, intrygująca fabuła i dość zaskakujące zwroty akcji czynią z tej historii solidny kawał porządnego, duńskiego thrillera. Nie ma tu nudy, za to jest ciągły niepokój i odczuwalne napięcie - przynajmniej ja miałam takie odczucia.

Życzyłabym sobie więcej książek pana Sveistrupa i jeśli autor ma w planach wydanie swoich kolejnych powieści (a najlepiej w duecie Hess - Thulin), to chcę przeczytać je wszystkie!

Doskonały debiut! Mocne 8!

× 7 | Komentarze (1) | link |
@Sargento_Garcia
2019-11-10
9 /10
Przeczytane kryminał thriller

Początek może lekko przynudzający, ale jak już zacznie się akcja (tak mniej więcej ok 170 strony) to do końca jest już prawdziwy rollercoaster! Nie mogłem oderwać się od lektury i najzwyczajniej w świecie zarwałem pół nocy.

× 7 | link |
@halmanowa
@halmanowa
2020-03-09
9 /10
Przeczytane

To jest to! Przemyślany i dopracowany rasowy kryminał! Duszny, ciężki, pełen niepokoju klimat otacza czytelnika ze wszystkich stron. Podobnie jak zapach świeżej krwi. Choć akcja toczy się wartko, pojawiają się drobne przestoje. Na szczęście autor potrafi to zrekompensować - liczne zwroty akcji i wprawnie dopracowana fabuła robią swoje! Świetne pióro Sveistrupa jest namacalne, widoczne gołym okiem. Takiego debiutu jak ten nie dostaje się codziennie.

× 6 | link |
@kamilaxddd
@kamilaxddd
2019-11-12
10 /10

Co to była za książka!
Nie bójcie się sięgnąć po nią bo jest takim grubaskiem,ale bójcie się tego co ma w środku.
Już od pierwszych stron mamy brutalne morderstwa, autor się nie ociągał i powitał nas z przytupem.
Z rozdziału na rozdział robi się dalej ciekawie, na pewno nie będzie słodko. Tutaj nie ma mowy o słodkościach.
Mamy wszystko to co w takich książkach być powinno.
Poznajemy bohaterów choć nie mamy podanego wszystkiego na tacy ale mamy też i swoją wyobraźnie,która będzie z nami od początku do końca a nawet i długo po skończeniu książki :D
Morderca zostawia przy swoich ofiarach kasztanowego ludzika lecz odciski z ludzika należą do zaginionej rok wcześniej dziewczynki.
Sprawca,który przyznał się do jej zabicia jest w więzieniu lecz zwłok nie znaleziono. Czy ma to związek z tamtą sprawą?

W toku śledztwa na światło dzienne wychodzą znów morderstwa sprzed kilkunastu lat , zdeterminowany Hess stara się rozwiązać sprawę choć
jego przełożony jest innego zdania. Dla Hessa jednak takie zakończenie działań jest nie możliwe. Mimo tego,że już znaleźli osoby w to zamieszane i chcą zakończyć śledztwo to on uporczywie szuka innych możliwości. Wraz z Thulin odkrywają coś co pomoże im dotrzeć do prawdziwego zabójcy lecz mogą być
w niebezpieczeństwie gdy dowiedzą się jak było naprawdę.
Zabójca cały czas był bardzo blisko..
Czy uda im się go dopaść i dowiedzą się czemu zabijał?

× 4 | link |
@ksiazka_w_pigulce
@ksiazka_w_pigulce
2021-01-11
8 /10
Przeczytane

Swego czasu "Kasztanowy ludzik" autora filmowego scenariusza do filmu "The killing" wyskakiwał mi niemal z lodówki, a dość często jest tak, że gdy coś jest nadmierne promowane, nie warta funta kłaków, niestety. Ochłonęłam, emocje i szum wokół książki ucichły, a dzięki akcji promowania literatury duńskiej mogłam na spokojnie przyjrzeć się, o co było tyle krzyku. Czy słusznie na temat "Kasztanowego ludzika" pojawiało się sporo zachwytu? Myślę, że tak, bo na tyle, na ile rozeznałam się w kryminałach skandynawskich i nie przypadł mi do gustu ten "zimny" i specyficzny klimat utrzymywany przez autorów, o tyle w "Kasztanowym..." jest to coś, co wchłania bez reszty i nie puszcza niemal do samego końca.

Jak przystało na kryminał i tutaj pierwsze skrzypce grają morderstwa noszące znamiona rytualnych. Porzucone zwłoki okaleczonych kobiet w zaskakujący sposób (który w miarę upływu fabuły odsłania stopniowo autor względem czytelnika) łączą się z zaginięciem dziecka wpływowego polityka. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że zbrodnie te dzieli szmat czasu, a łączy wspólny mianownik, czyli tytułowe kasztany, a szczególnie powstałe z ich połączenia ludziki. Sprawca jest bliżej niż może się komukolwiek wydawać.

"Kasztanowy ludzik" to przegląd ludzkich obsesji, psychozy, zadry, która tkwi w sercu i musi w końcu znaleźć ujście, by oczyścić duszę. Dopiero zemsta i zadanie drugiemu człowiekowi równie mocnego bólu mogą według wizji autora sprawić, iż nastanie...

× 3 | link |
@jovi
2021-12-21
9 /10
Przeczytane Kryminały/detektywistyczne/gangsterskie E-booki

Mroczny, skandynawski kryminał, mocny, pełen okrutnych i brutalnych scen, czytając ma się wrażenie, że ta klaustrofobiczna atmosfera otacza Czytelnika wkoło.
"Kasztanowy ludzik" jest świetnie skonstruowany i napisany. Dawno nie miałam do czynienia z tak rewelacyjnym kryminałem, który trzyma w napięciu do ostatniej strony i do końca nie wiadomo, kto jest sprawcą.
Nie odgadłam, choć miałam kilka typów. Końcówka jest absolutnie zaskakująca.
Czyta się bardzo szybko i mocno kibicuje sympatycznej parze detektywów, która stara się złapać seryjnego mordercę terroryzującego Kopenhagę.
Jego znakiem rozpoznawczym jest kasztanowy ludzik zawsze zostawiany na miejscu makabrycznej zbrodni.
Zbrodnie wiążą się z pewną nie rozwiązaną zbrodnią z lat 80 oraz porwaniem i zabójstwem córki pewnej wpływowej pani polityk.
Detektywom zostaje bardzo mało czasu, bo szaleniec jest coraz bardziej zuchwały, a jego zbrodnie stają się coraz bardziej wyrafinowane i brutalne.
Rewelacja wśród kryminałów. Okrutna i pełna złych emocji. Gra na wielu uczuciach Czytelnika. Trudno o niej zapomnieć i otrząsnąć się po lekturze.
Od czasu przeczytania "Ludzika" jakoś inaczej patrzę na jesienne, niewinne, dziecięce kasztanowe ludziki...
Polecam każdemu fanowi skandynawskich klimatów, absolutnie trzeba sięgnąć!

× 3 | link |
@Bookmaania
2020-01-17
10 /10
Przeczytane Wydawnictwo WAB Współpraca


Po przeczytaniu zapowiedzi kasztanowego ludzika wiedziałam, że będzie to mocny thriller. I tak też się okazało. Jak już wiemy z opisów policja dokonuje wstrząsające odkrycia, gdzie znajdują kobietę z odcięta dłonią. Nad ciałem zawieszono kasztanowego ludzika. Ślady sprowadzają się do dziewczynki, która zaginęła.. 

UWAGA nie jest przeznaczona dla ludzi o słabych nerwach i wrażliwych. Opisy scen, brutalność z jaką działał 'Kasztanowy oprawca', sprawa powiązana z dziećmi.. Nie jest dla wszystkich oraz delikatnych mam.
Sama miałam gęsią skórkę i wolę nie wiedzieć przez jakie straszne historie muszą przejść dzieci, gdyby można było jakoś zmniejszyć cierpienia.. Tak było w tej książce. Nie przestraszcie się ilością stron, ponad 500 nie jest tutaj niczym złym, wszystko jest idealnie zrównoważone. 
Stare rany mimo zabliznień wciąż pamiętają przeżyte cierpienia. 

× 3 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Martwi nie powinni przyćmiewać żywych.
smutek jest miłością, która stała się bezdomna, i że trzeba nauczyć się z nim żyć i zmuszać się do myślenia o przyszłości.
zrozumiał, że noc jest najlepsza, mimo, że mniej się widzi. Mrok zapewniał ochronę, spokój i równowagę, której zazwyczaj mu brakowało.
Zrozumiał, że noc jest najlepsza,mimo,że mniej się widzi.Mrok zapewniał ochronę,spokój i równowagę,której zazwyczaj mu brakowało.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl