W formacji kapłańskiej zbyt często całą odpowiedzialność wychowawczą przerzucamy niemal wyłącznie na przełożonych seminaryjnych i ojców duchownych, zwalniając się przy tym z jakiejkolwiek odpowiedzialności za postawy i zachowania przyszłych kapłanów. Tymczasem, jak pokazuje życie, na postawę i zachowanie alumna i kapłana ogromny wpływ mogą mieć także jego rodzice, rodzeństwo, księża w parafii, przyjaciele. Laksystyczna postawa moralna, egocentryczne zachowania, konsumpcyjny styl życia, słowem zły przykład życia, w którym wiara nie odgrywa niemal żadnej roli, dawany alumnowi, na przykład w okresie wakacji, może niweczyć nieraz wielomiesięczne wysiłki wychowawców seminaryjnych. Kandydaci do kapłaństwa to przecież - jak my wszyscy - krusi ludzie, stąd należy pomagać im wprowadzić w życie to, co jest im przekazywane przez wychowawców i ojców duchownych.