Północ. W nocnej ciszy rozlega się miejski zegar. Wybija rytmicznie dwanaście uderzeń. Minął kolejny dzień. Zaczyna się nowy. Ile ich było już w moim życiu? A ile ich jeszcze będzie? Wszystkie, o Panie, policzone są i wszystkie należą do Ciebie. Te ocenione przeze mnie jako owocne, piękne, udane i przyjemne, oraz te - jak dzisiaj - uznane za nieudane czy wręcz zmarnowane. Od wielu tygodni zegar bijący o północy przywołuje upartą myśl o kolejnym zmarnowanym dniu. Jednak tylko w ocenie moich chaotycznych emocji i myśli. A jak Ty, Panie, osądzasz bezpowrotnie mijające moje dni? Ty przecież, Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane.
fragment rozważań
fragment rozważań