Wiek XX, nazywany "krótkim stuleciem", swoją apokaliptyczną energię czerpał z dwóch bliźniaczych totalitaryzmów, komunistycznego i narodowosocjalistycznego, które zrodzone na obrzeżach Europy Środkowej wycisnęły na tym regionie kontynentu swoje szczególnie ostre piętno. A choć po niemal półwieczu od unicestwienia nazizmu implodował totalitaryzm komunistyczny, czego Józef Mackiewicz, świadek tegoż stulecia, już nie doczekał (choć może się spodziewał), to wciąż obydwa rzucają jeszcze głębokie cienie na naszą współczesność. Czego się pisarz mógł nie spodziewać, to fakt, że starszy i żywotniejszy z tych totalitaryzmów wbrew znanym faktom o swojej zbrodniczej naturze (do czego pisarz swoimi książkami niebagatelnie się przyczynił) uchodzić będzie po osunięciu się w gruzy w intelektualnym mainstreamie obecnych czasów za jedynie... nieudany "projekt modernizacyjny".
(Ze Wstępu)