„Jeszcze kiedyś zatańczymy” Julia Hantulik to książka idealna na chłodne jesienne wieczory, bo zdecydowanie wprowadzi w nasze życie nieco ciepła. Wspaniałe uczucie, które dojrzewa na naszych oczach pomiędzy dwójką przyjaciół, nabiera tempa i dojrzałości, uświadamiając czytelnikowi jak piękne i wartościowe jest to uczucie.
Zgrana grupa przyjaciół, do której należy również Alicja i Mateo ma przed sobą najdłuższe wakacje w życiu. Trzymają się zawsze razem, wzajemnie wspierają i mogą liczyć na siebie niezależnie od sytuacji. Między Alicją i Mateo stopniowo jednak przyjaźń przeradza się w uczucie, które napawa ich jednak wielkimi obawami. Czy aby na pewno to uczucie ma szanse przetrwać, ale przede wszystkim, co się wydarzy, jeśli by im nie wyszło, czy przyjaźń całej paczki zostanie narażona na szwank? Wiele kłębiących się w głowach dylematów, które powodują obawy przed powiedzeniem na głos tego, co czują.
„Jeszcze kiedyś zatańczymy” to niezwykle ciepła, bardzo przyjemna powieść, która jest literackim debiutem autorki. Ja z tym tytułem spędziłam wspaniały czas. Czyta się ją bardzo szybko, a poznani bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, że nie można nie obdarzyć ich sympatią! Ja polubiłam ich od razu, pozwolili mi samej przenieść się w lata mojej młodości i wspomnieć własne obawy przed mówieniem głośno o swoich uczuciach!
Myślę, że ten tytuł idealnie sprawdzi się do czytania w jesienne wieczory, pod ciepłym kocykiem i w towarzystwie aromatycznej herbaty! Ja ze swojej strony bardzo serdecznie polecam, bo z pewnością miłośnicy gatunku będą zachwyceni! Myślę, że to świetny debiut i z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki! Dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.