Czasem uczucie przechodzi zupełnie nieoczekiwanie dla nas samych i całkowicie zmienia nasz świat I jego postrzeganie.
" Kocham ją. Kocham ją. Te słowa wirują mi w głowie i wiem, że to prawda. Gdy sie odsuwa, próbuje dość nieporadnie zetrzeć jej tusz z policzka. Ona sie śmieje, przez co rośnie mi
Alicja i Mateo wraz z Kają , Oliwią i Filipem są maturzystami i wspólnie tworzą zgraną paczkę przyjaciół mogącą polegać na sobie w każdej sytuacji.
Przed nimi najdłuższe wakacje w życiu i mnóstwo kluczowych decyzji do podjęcia. Letnie dni sprzyjają też podniesieniu temperatury we wzajemnych relacjach.
Para głównych bohaterów zdecydowanie ze sobą kontrastuje, podczas gdy ona jest żywym srebrem , nie zamyka jej się buzia, uwielbia tańczyć i śpiewać, on jest raczej stanowany i zamknięty w sobie, przede wszystkim zaś nie lubi kontaktu fizycznego i dotyku drugiej osoby.
Co było decydującym o tym czynnikiem? Czy młodzi ludzie dopuszczą do siebie myśl o tym, że wieloletnia zażyłość może zmienić się w coś głębszego?
Czy związek zbudowany pod koniec liceum , a właściwie po jego ukończeniu może przetrwać rozpoczęcie studiów i zupełnie nowej codzienności?
Z piórem Pani Julii zerknęłam się po raz pierwszy , jednak mogę powiedzieć, że jest w nim coś magicznego - niezwykła wręcz subtelność i stopniowo rozkwitająca młodzieńczą miłość sprawia,że w sercu czuje się przyjemne ciepło, bohaterów zaś szybko darzymy sympatią kibicując w rozstrzyganiu ważnych dla nich spraw. Oczywiście nie brakuje trudności i zawirowań jednak nie kipi tu od ich nadmiaru, co sprawia, że historia staje się dużo bardziej autentyczna i pełna wdzięku.
Mimo,że jestem starsza od dwojga narratorów lektura była dla mnie bardzo przyjemna, nie dłużyła się i z przyjemnością obserwowałam zmiany jakie zachodziły w gronie szkolnych przyjaciół.
Mam też cichą nadzieję, że autorka kiedyś powróci do tej fabuły, by przedstawić dalsze losy Ali i Mateusza.