Książka Delphine de Vigan pt. “Zaginięcie Kimmy Diore” (w 2022 wydana jako „INSTAdzieci”) to powieść dosyć trudna do przypisania gatunkowego, według mnie najbliżej jej do połączenia thrillera psychologicznego z literaturą piękną. Punktem wyjścia jest potencjalna zbrodnia - zaginięcie dziecka, które od lat codziennie było obecne w sieci. Jest prowadzone śledztwo, jednym z punktem narracyjnych jest nawet i postać policjantki. I choć samo to jest bardzo ciekawe i zajmujące, to jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że to tylko pretekst do pogadania o tym, co ważne. Narrator oczywiście nie ocenia, pozostaje obiektywny, ale rzetelnie sprawę przedstawia, przytacza fakty, statystyki i tym podobne informacje, z którymi nie ma co dyskutować - tak po prostu jest. Ale już tym daje do myślenia, do zastanowienia się co internet zmienił w naszym postrzeganiu rzeczywistości. Genialne są też kreacje psychologiczne postaci, przede wszystkim matki zaginionej, tej, która jej wizerunek od lat udostępnia, której życie wirtualne zadaje się ważniejsze niż te w realu. Zastanawiamy się dlaczego podejmuje takie, a nie inne decyzje, jak sama postrzega życie. Jest to więc powieść bardzo szeroko obrazująca zagadnienie istnienia w sieci, temat, który przecież w jakiś sposób odnosi się do każdego z nas. Książka ważna, poruszająca, wstrząsająca, która zmusza do myślenia, refleksji, która zostaje w czytelniku na długo po lekturze, a kto wie, czy nie na zawsze. Gorąco polecam wszystkim, którzy w literaturz...